Niektórzy mieli problem z widzeniem, inni z nudnościami, a jeszcze inni z odwodnieniem. W Astonie Martinie podczas GP Kataru kierowców… parzył fotel.
Warunki podczas GP Kataru były ekstremalne. Kierowcy narzekali na brak powietrza w kokpicie i wysokie temperatury.
W pewnym momencie w trakcie wyścigu usłyszeliśmy komunikat Fernando Alonso, który zgłaszał, że przy go fotel i pytał zespół, czy mogą coś z tym zrobić podczas pit-stopu. Pomysłem Fernando na ten problem było polanie wodą parzącego miejsca w kokpicie.
Alonso s’attendait à ça. https://t.co/BUOxn1BZkd pic.twitter.com/IILzBseEPL
— Au Rupteur (@AuRupteur) October 9, 2023
„Zarówno ja i Lance mieliśmy problemy z temperaturą siedzenia po prawej jego stronie. Zostałem poparzony już po 15 okrążeniach więc zapytałem nawet przez radio zespół, czy mogliby mi rzucić jakąś wodę czy coś podczas pit-stopu. Okazało się, że nie było to możliwe” – mówił do mediów Alonso po zakończeniu wyścigu.
Aston Martin nie mógł jednak tego wykonać bowiem złamałby tym samym regulamin Formuły 1. Mówi on, że zespoły nie mogą dokładać płynów do aut podczas wyścigu bowiem byłoby to zwiększeniem wagi auta i potencjalnym wykroczeniem dotyczącym minimalnej wagi auta.
Jedynym co zrobił Aston podczas pit-stopu było przyłożenie dmuchawy do prawej strony auta Alonso, jednak można się domyślać, że nie była to zbyt duża ulga dla kierowcy.
Źródło: racefans.net
fot. Aston Martin F1 Team