Po tym jak zespoły i kierowcy podnieśli sprawę niekonsekwentnych decyzji podczas GP Singapuru, FIA przyznała, że podjęte na Marina Bay Circuit decyzje nie były właściwe.
W kwalifikacjach do Grand Prix Singapuru mieliśmy kilka dochodzeń sędziów w sprawie blokowania jednego kierowcę przez drugiego. Dwa incydenty były udziałem Maxa Verstappena, a jeden Logana Sargeanta. Ostatecznie sędziowie nie wymierzyli żadnej kary przesunięcia na polach startowych, a Holender i Amerykanin dostali po reprymendzie. Sam Verstappen przyznawał później, że spodziewał się kary.
Kierowcom i zespołom te decyzje nie spodobały się i powiedzieli o tym głośno podczas przygotowań do Grand Prix Japonii.
„W przeszłości przeciwko mnie podejmowano surowe decyzje – choćby w Barcelonie z sześcioma miejscami kary za przeszkadzanie, a to były łagodniejsze sytuacje niż to, co widziałem wczoraj” – mówił po GP Singapuru Pierre Gasly.
Decyzji sędziów nie rozumiał też Lando Norris.
„Myślę, że kary powinny być bardziej surowe za blokowanie ludzi ponieważ mamy coraz więcej takich przypadków. To rujnuje twoje okrążenie i kwalifikacje. Yuki byłby 1. w Q1 gdyby mu nie przeszkodzono. Wygląda na to, że nikt się tym już nie przejmuje” – dodawał Anglik.
Temat został poruszony podczas piątkowego spotkania szefów zespołów na Suzuce, na którym był obecny jeden z sędziów GP Singapuru – Matteo Perini. Przyznał on, że po ponownym przyjrzeniu się sprawie, można stwierdzić, że decyzja z Singapru była błędem i Verstappen powinien był dostać karę cofnięcia na polach startowych.
Stwierdził on też, że zapewne podobnie powinna zostać rozpatrzona sprawa Logana Sargeanta, choć w niej występowały inne okoliczności.
Dodatkowo Perini powiedział, że przypadek Verstappena z Singapuru nie będzie w przyszłości używany jako precedens, a powołania innych na tę sytuację nie będą skuteczne.
Jednocześnie sędziowie podtrzymują swoją poprzednią decyzję w sprawie incydentu w alei serwisowej z Verstappenem, który bardzo długo stał przy zapalonym zielonym świetle, uniemożliwiając innym wyjazd na tor. Za to zachowanie otrzymał on reprymendę.
Źródło: motorsport.com