Nie będzie czwartej strefy DRS na torze w Singapurze. Wnioskowali o to niektórzy kierowcy, ale nie było zgody wystarczającej liczby ekip.
Po tym jak na tegoroczne zmagania na Marina Bay Circuit zlikwidowano cztery zakręty w trzecim sektorze, kierowcy wnioskowali o wyznaczenie na powstałej w tej sposób prostej czwartej strefy DRS, która miałaby pomóc w wyprzedzaniach podczas niedzielnego wyścigu.
“Nie sądzę aby w tym momencie było więcej okazji do wyprzedzania. Może będzie trochę lepiej przed zakrętem 7, ale to dlatego, że mamy lepszą nawierzchnię. Ale myślę, że potrzebujemy DRS w ostatniej sekcji” – mówił wczoraj Lewis Hamilton.
FIA zdecydowała się jednak nie wyznaczać tam DRS po uwagach niektórych ekip.
“Wszyscy jako kierowcy poprosiliśmy o stworzenie tej strefy od FIA. FIA zapytała zespoły i było kilka, które odrzuciły tę propozycję. Zespoły powinny chcieć ścigania, a nie być przeciwko niemu” – powiedział kierowca Mercedesa, sugerując, że jedną z ekip, która zablokowała czwartą strefę DRS nie był jego zespół.
Hamilton powiedział, że podczas wieczornego piątkowego briefingu kierowców miał być poruszany temat kolejnej strefy, ale te rozmowy nic nie dały i ostatecznie będziemy mieli 3 strefy podczas kwalifikacji i wyścigu.
Sergio Perez potwierdza, że Grand Prix Drivers Association naciskało na stworzenie dodatkowej strefy DRS ponieważ to poprawiłoby ściganie.
Esteban Ocon mówi jednak, że FIA miała pewne obawy dotyczące dodatkowej strefy.
“FIA obawiała się o bezpieczeństwo w lewym łuku – tak mi się wydaję. Ale według mnie i innych kierowców nie byłby to problem” – mówi Francuz.
Źródło: racefans.net