Czyżby długie negocjacje kontraktowe Lewisa Hamiltona dały efekt w postaci pokaźnej podwyżki? To sugerują doniesienia medialne.
Saga z przedłużeniem kontraktu przez Lewisa Hamiltona trwała bardzo długo. Obie strony mozolnie przechodziły przez kolejne etapy dyskusji aż w końcu w ubiegłym tygodniu ogłoszono przedłużenie kontraktu nie tylko z Lewisem Hamiltonem jak i George Russellem.
Jeszcze w ubiegłym roku pojawiały się doniesienia, że nowy kontrakt Hamiltona może być wart nawet 70 mln funtów. Teraz jednak padają wyższe kwoty. The Telegrapf pisze, że Hamilton zgarnie 50 mln funtów za sezon, a reporter Sky Sports Craig Slater wymienia kwotę 50 mln euro.
Dla Hamiltona to spora podwyżka i awans na pierwsze miejsce na liście płac w Formule 1. Max Verstappen jest na niej drugi z kwotą €50 mln. Według ekspertów, to właśnie trwający do 2028 roku kontrakt Holendra miał być odnośnikiem dla Hamiltona podczas negocjacji z Mercedesem.
„Jestem pewien, że Lewis chciał kwoty w takich wymiarach. Ceni się tak, jak Max, jest siedmiokrotnym mistrzem świata i wie, że ma prędkość” – ocenia komentator Sky Sports, Martin Brundle.
Sam Lewis po zakończeniu rozmów kontraktowych chce skupić się na przyszłości i walce z Red Bullem.
„Mam nadzieję, że te decyzje i kierunek, który obraliśmy postawią nas w pozycji, w której będziemy mogli walczyć z Red Bullem i być blisko w walce o pole position” – mówił na Monzy Hamilton.
Anglik jeździ w Mercedesie od 2013 roku, gdzie zastąpił Michaela Schumachera. W tym czasie zdobył 6 tytułów mistrza świata.
Źródło: planetf1.com
fot. Mercedes F1 Team