Na dwóch dobrych występach Liama Lawsona się nie skończy – przynajmniej tak wynika ze słów Christiana Hornera, który przekazał najnowsze wieści o Danielu Ricciardo.
Podczas 2. treningu przed GP Holandii Daniel Ricciardo uderzył w bandę w zakręcie numer 3, doznając złamania jednej z kości śródręcza. Dwa dni później przeszedł operację, podczas której okazało się, że uszkodzenia jego dłoni są większe niż sądzono.
Od razu pojawiła się informacja, że Daniel nie pojedzie na Monzy, a występ w Singapurze to „optymistyczna” wizja. Teraz wygląda na to, że kierowcę AlphaTauri czeka jeszcze dłuższa przerwa.
Podczas rozmowy z mediami Christian Horner powiedział na Monzy, że wątpi aby Daniel pojechał w kolejnym wyścigu.
„Myślę, że na pewno nie będzie to Singapur. Według mnie nie ma żadnej szansy, że będzie gotowy na wtedy. Myślę, że optymistyczny wariant to Japonia” – odpowiedział Horner, pytany o termin powrotu Ricciardo.
Grand Prix Singapuru odbędzie się za dwa tygodnie, a tydzień później czeka nas rywalizacja na torze Suzuka. Te słowa Hornera nie oznaczają jednak, że rehabilitacja Daniela Ricciardo idzie nieprawidłowo.
„Ma mobilność w ręce, przechodzi rehabilitację. Ale widzieliśmy motocyklistów, którzy spieszyli się z powrotami po kontuzjach i wyrządzali sobie większą szkodę. Myślę, że przede wszystkim chcemy by był w pełni zdrowia zanim wróci do samochodu” – mówi Horner.
„Daniel dąży do powrotu do samochodu na Suzuce, ale będziemy spoglądać dzień po dniu na jego rehabilitację” – dodaje szef Red Bulla.
Ricciardo w AlphaTauri zastępuje Liam Lawson, który dziś znów pojechał bardzo dobry wyścig i zajął 11. miejsce. Dzięki temu wyprzedził w klasyfikacji generalnej Nycka de Vriesa.
„Nie śledziłem jego wyścigu tak blisko. Zdecydowali się na dwa pit-stopy, co było niekonwencjonalne więc trzeba będzie to przeanalizować, ale myślę, że dobrze się zaaklimatyzował” – mówi Horner.
Źródło: racefans.net