Po wizycie w szpitalu i założeniu gipsu, Daniel Ricciardo wrócił do padoku Formuły 1. Teraz czeka go operacja i przerwa w startach.
Ricciardo wrócił do Formuły 1 po 10 wyścigach przerwy, zastępując Nycka de Vriesa. 12 wyścigów w AlphaTauri miało mu dać szansę na fotel w Red Bullu w przyszłości.
Wygląda jednak na to, że Daniel opuści minimum 2 z tych 12 startów. Po piątkowym wypadku w drugim treningu przed GP Australijczyk za późno zauważył bolid Oscara Piastriego w bandzie i sam uderzył w nią, doznając złamania kości śródręcza.
“Byłem bardzo podekscytowany powrotem po przerwie letniej. Dzień przebiegał całkiem dobrze, dokonaliśmy zmian na drugi trening i przejechałem kilka okrążeń na twardej oponie, podczas których czułem się dobrze. Budowałem pewność siebie i poprawiałem się, czułem, że byliśmy konkurencyjni, to była pozytywna sesja” – mówi Ricciardo.
“Pamiętam dojazd do zakrętu 3. Składałem się już w zakręt, gdy zobaczyłem Piastriego. Mogłem zatem albo uderzyć w niego albo w bandę. Kiedy uderzyłem w bariery, nie miałem wystarczająco czasu by zdjąć ręce z kierownicy, która uderzyła mnie w rękę. To był bardzo pechowy i frustrujący moment. Postaram się wrócić jak najszybciej do sprawności. Oczywiście chciałbym wrócić już, ale muszę mieć pewność, że moje leczenie będzie przebiegać w prawidłowy sposób. Życzę dobrze zespołowi i jest mi przykro, że moje plany znów się zmieniają. To też szansa dla Liama i życzę mu mocnego weekendu” – dodaje Australijczyk.
Helmut Marko potwierdził, że Daniel przejdzie w najbliższych dniach operację. Ma ją przeprowadzić hiszpański chirurg, Xavier Mir. To ten sam specjalista, który w przeszłości operował Helmuta Marko, a przed tym sezonem przyczynił się do bardzo szybkiego powrotu Lance Strolla do ścigania po złamaniu dwóch nadgarstków.
Daniel po powrocie ze szpitala pojawił się w padoku z ręką w gipsie.
Trudno spodziewać się, by był w stanie pojechać podczas GP Włoch, które zostanie rozegrane w przyszłym tygodniu. Realniejszym terminem wydaje się GP Singapuru, które zostanie rozegrane 17 września.
FIA potwierdziła już, że Ricciardo zostanie zastąpiony przez Liama Lawsona, który pojedzie z numerem 40. Nowozelandczyk musi najpierw przejść test 7-sekund, a zatem wysiąść z auta w tym czasie.