Mimo trzeciego miejsca, w WRT trudno było szukać w pełni zadowolonych osób po rywalizacji w 6h Monza. Co mówili kierowcy?
Szef WRT, Vincent Vosse skupiał się na pozytywach po zakończeniu rywalizacji, ale nie było to łatwe.
“To zawsze frustrujące stracić jeden ze swoich samochodów na pół godziny przed końcem gdy prowadzi w wyścigu, ale nic nie mogliśmy poradzić, to wyścigi. Podczas pierwszego samochodu bezpieczeństwa, gdy wszyscy zjechali do boksów, trudno było zarządzać strategią, ale to również element ścigania. Pozytywne jest to, że byliśmy konkurencyjni i wykonaliśmy dobrą pracę przy samochodzie 41” – powiedział Belg.
Najbardziej zadowolonym z podium był Rui Andrade, który jechał jako pierwszy, a bolid Robertowi Kubicy oddawał na ostatnim miejscu.
“Oczywiście spodziewaliśmy się więcej po tym wyścigu, startując z pole position. Start nie pomógł, wiele z aut ruszyło za wcześnie, a potem były trudne pit-stopy podczas niesprzyjających nam samochodów bezpieczeństwa. Mieliśmy sporo pecha. Udało nam się wrócić, nie poddaliśmy się i dlatego tak bardzo podoba mi się ten zespół. Patrząc na pozytywy, zdobyliśmy nasze czwarte podium z rzędu i powiększyliśmy nasze prowadzenie w mistrzostwach. Teraz musimy skupić się na walce o tytuł” – powiedział Rui Andrade.
Bardzo rozgoryczony po tym wyścigu był Louis Deletraz, który jechał jako ostatni.
“Jeżeli chodzi o szczęście to dziś był prawdopodobnie najgorszy dzień w mojej karierze. Mieliśmy wszystkie 3 samochody bezpieczeństwa w niesprzyjającym dla nas momencie. Trzy ostatnie wyścigi zdecydowały się przez samochody bezpieczeństwa i szczęście i myślę, że przepisy powinny być zrewidowane ponieważ to nie jest coś dobrego dla rywalizacji i sportu. Straciliśmy sporo podczas pierwszego pit-stopu, ale walczyliśmy by wrócić. Przykro mi z powodu naszego siostrzanego samochodu, który miał usterkę silnika. Jeżeli chodzi o mój wyścig to miałem długi pojedynek z Jarvisem, a na ostatnim okrążeniu wyprzedziłem go” – stwierdził Deletraz.
Na podobne kwestie zwracał uwagę Robert Kubica, który miał też ciekawe wnioski po rywalizacji na Monzy.
“Mam mieszane uczucia po tym wyścigu. Jeżeli chodzi o tempo to myślę, że był to jeden z naszych najmocniejszych weekendów, o ile nie najmocniejszy. Brakowało nam trochę szczęścia i egzekucji tego tempa w najważniejszym momencie. Sprawiło to, że weszliśmy w tryb nadrabiania, które nie jest łatwe na Monzy. Wyprzedzanie było bardzo trudne, a do tego mieliśmy pecha z samochodami bezpieczeństwa. Utrzymaliśmy prowadzenie w mistrzostwach, ale jako zespół oboma samochodami chyba straciliśmy sporą szansę. Teraz czeka nas długa przerwa, ale wiem, że ten zespół się nie zatrzyma. Wierzę, że będzie też czas na odpoczynek i naładowanie baterii po tak wymagającym okresie” – dodał Robert.
Oto statystyki WRT #41 z tego wyścigu:
fot. WRT