Po udanym – jak na możliwości AlphaTauri – powrocie do Formuły 1, Daniel Ricciardo mówi, że zdobył cenne informacje, które teraz ułatwią mu zadanie.
Daniel przygotowuje się do do swojego drugiego weekendu wyścigowego po powrocie do F1. Kierowca AlphaTauri mówi, że czuje się dobrze fizycznie, choć powrót na Hungaroring w ogromnym upale nie był łatwym wyzwaniem. Czy pierwszy po przerwie wyścig zmienił jego podejście do F1?
„Podejście do tego weekendu mam takie samo. Tydzień temu nawet nie prowadziłem samochodu, więc podejście jest to samo, tylko z nieco większą wiedzą. Będzie inaczej, wygląda na to, że jest mokro, więc nowe wyzwania przed nami. Byłem zadowolony, to daje nam trochę więcej pewności, ale powiedziałbym, że podejście się nie zmienia” – mówi Daniel.
W ten weekend – zwłaszcza wobec zapowiadanych na weekend opadów deszczu – wszyscy kierowcy byli pytani o bezpieczeństwo ścigania na torze Spa. Co mówi o tym Daniel Ricciardo?
„Jako kierowcy wyścigowi jesteśmy świadomi niebezpieczeństwa od najmłodszych lat. Zawsze zdajemy sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie niesie ta dyscyplina. Z biegiem lat zrobiło się o wiele bezpieczniej, ale nadal istnieje pewne ryzyko” – mówi Daniel.
„To jest coś, czego jesteśmy świadomi, ale nauczyliśmy się z tym żyć. Niebezpieczeństwo gdzieś tam jest, a kiedy zdarzają się wypadki, jest to przypomnienie dla nas, ponieważ z czasem poczucie ryzyka, które odczuwasz, zmniejsza się. To nie jest też coś, o czym koniecznie myślisz podczas weekendu. Jesteśmy jednak świadomi, co wydarzyło się ostatnio i kilka lat temu. Prawda jest taka, że jako kierowca nie możesz o tym myśleć. Jesteś tego świadomy, ale nie wsiadasz do samochodu myśląc o tym. To jeden z tych sportów, w których nie można być jedną nogą w środku, jedną nogą na zewnątrz” – dodaje Daniel.
Według oficjalnych prognoz, ryzyko deszczu w trakcie weekendowych sesji Formuły 1 wynosi 40%. Największe – 60% – w sprincie i kwalifikacjach. Co o jeździe po mokrym Spa mówi Daniel?
„Pod pewnymi względami prowadzenie samochodu bliżej limitu jest łatwiejsze lub bezpieczniejsze, czy bardziej zgodne z przeznaczeniem samochodu, niż bycie ostrożnym. Rzeczywistość jest taka, że nasze samochody są nieprzewidywalne na mokrej nawierzchni. Przy temperaturach i włączonych oponach jest to dla nas trudne, ale kiedy już tam jesteśmy, jest to trudniejsze niż na suchej nawierzchni, ale my poradzi sobie” – stwierdza Australijczyk.
Z toru Spa Iwona Hołod