Lewis Hamilton deklaruje, że zależy mu na lepszej Formule 1 i docenia pracę wykonaną przez Red Bulla i Maxa Verstappena.
Lewis niedawno wystąpił z propozycją ustalenia początkowego terminu, od którego można zaczynać prace nad przyszłorocznymi samochodami. Wszystko aby nie przenosić dominacji jednego zespołu na kolejne lata.
Spotkało się to z krytyką fanów, którzy zarzucają Lewisowi, że robi wszystko by zatrzymać dominację Red Bulla za pomocą przepisów, wykazując się przy tym hipokryzją. Podobnych pomysłów nie miał bowiem gdy jego Mercedes osiem lat z rzędu zdobywał mistrzostwa świata konstruktorów.
“Widziałem komentarze, które ostatnio się pojawiły. Zarzucano mi, czemu nie mówiłem nic, gdy ja dominowałem. Prawda jest taka, że to coś, o czym mówiliśmy, toczyły się rozmowy gdy my dominowaliśmy” – mówi Hamilton.
“Pamiętam czasy, gdy mieliśmy naprawdę dobre pojedynki z Ferrari, ale też momenty, gdy mieliśmy ogromną przewagę. Dla mnie te drugie nie były naprawdę…” – dodaje Lewis, sugerując, że brak rywalizacji nie był dla niego idealny.
“Oczywiście chciałem być z przodu i chciałem walki. Ale pól sekundy przewagi nad drugim samochodem nie dawało takich uczuć. Zawsze chce się bliskiego ścigania, o to chodzi w motorsporcie” – mówi Hamilton.
Według Lewisa Hamiltona niefortunnie stało się, że rewolucja techniczna w sezonie 2022 została wprowadzona razem z ograniczeniami budżetowymi.
“Wprowadzili limity budżetowe i zmienili przepisy techniczne, co miało zrównać stawkę, ale tak się nie stało. Według mnie zatem cały czas będziemy mieli rozmowy o dominacji. Póki co zostawiamy rzeczy takimi, jakimi są. Może Ferrari będzie kolejnym zespołem, który zaliczy wiele lat dominacji w F1, a potem będzie to ktoś inny – może McLaren czy ponownie Mercedes” – mówi Anglik.
“Uważam jednak, że ostatecznie nie jest to dobre da kibiców i jedyne co mówię to aby nie przenosić dominacji na kolejne lata. Wyłącznie z puktu widzenia kibica, nie sądzę, by ktokolwiek chciał widzieć okresy takie jak miałem ja, a wcześniej Michael Schumacher, Sebastian Vettel czy teraz Max” – dodaje.
Kierowca Mercedesa spodziewa się, że biorąc pod uwagę okoliczności, nowego mistrza świata możemy się nie doczekać w najbliższych latach.
“Jest ewentualność, że Red Bull ma tak ogromną przewagę, że przy limitach budżetowych i tych przepisach, będą dominować następne trzy sezony. Może fani Verstappena się tym cieszą, Max na pewno, ale nasz sport potrzebuje rozmowy by utrudnić takie okresy, zbliżyć wszystkie zespoły i mieć więcej pojedynków na czele” – zaznacza Lewis.
Anglik deklaruje, że nie chce w żaden sposób umniejszać sukcesów Verstappena i Red Bulla.
“Max i jego zespół wykonali niesamowitą pracę i naprawdę zasługują na sukcesy, które odnoszą. Nie zamierzam tego w żaden sposób umniejszać. Moje sugestie mają na celu poprawianie sportu byśmy mieli lepsze pojedynki o mistrzostwo i więcej zespołów w walce. Mam nadzieję, że będziemy nad tym pracować” – dodaje Lewis.
Źródło: f1i.com