Włoski motorsport.com przekazuje, że aż trzy zespoły Formuły 1 mogły przekroczyć limity budżetowe w sezonie 2022. Wieści te zbiegają się z wypowiedziami Stefano Domenicaliego, który chce surowszych kar sportowych za przekraczanie limitów budżetowych.
Wszyscy pamiętamy zamieszanie z limitami budżetowymi, które zakończyło się ukaraniem trzech zespołów – Williamsa i Astona Martina oraz – najpoważniej – Red Bulla, który oprócz kary $7 mln, dostał też karę ograniczenia czasu w tunelu aerodynamicznym.
Niedawno FIA wprowadziła nową dyrektywę “TD45”, która precyzuje niezwiązane z aktywnością w Formule 1 wydatki zespołów. Konkretnie chodzi o przenoszenie pracowników do działów projektowych łodzi, rowerów czy samochodów drogowych, dzięki czemu znikaliby oni czasowo z list płac zespołów.
O tym, które zespoły nie mają nic na sumieniu i mogą spać spokojnie powinniśmy się dowiedzieć do końca lipca. Wówczas jednak poznamy też zespoły, których rozliczenia finansowe budzą wątpliwości. Według włoskiej edycji motorsport.com, zagrożone sankcjami mogą być 3 zespoły. Jak piszą dziennikarze, są “dobrze umocowane wątpliwości” złamania regulacji finansowych.
Nie dowiadujemy się o które zespoły chodzi, ale wcześniej plotkowało się, że może chodzić o 3 z 4 najlepszych ekip sezonu 2022 – Mercedesa, Astona Martina, Red Bulla i Ferrari.
Niektórzy zwracali uwagę, że kara nałożona na Red Bulla była zbyt łagodna. Teraz pobłażania ma nie być. Do ostrzejszych kar nawołuje Stefano Domenicali.
“Wszystko w rękach FIA, ale osobiście poprosiłem o zaplanowanie ogłoszenia wyników kontroli jak najszybciej. Mam nadzieję, że da się to zrobić bardzo szybko. Mówię to, ponieważ uważam, że nie powinno być miejsca na spekulacje i komentarze. Nie są one dobre dla nikogo” – mówi Domenicali w rozmowie z Autosportem.
“Chciałbym by kara w przypadku wykroczenia była sportowa. To coś, o co bardzo wyraźnie prosiliśmy. Są przepisy, które trzeba respektować – sportowe, techniczne i finansowe i jakiekolwiek przekroczenia muszą być karane miarami sportowymi. Nie można iść w żadnym innym kierunku” – mówi Domenicali.
Źródło: it.motorsport.com
fot. Red Bull Content Pool