Według szefa Mercedesa, Toto Wolffa, kwestia nowej umowy z Lewisem Hamiltonem to kwestia dni, ale do rozwiązania pozostaje jeszcze jedna kwestia.
Kontrakt siedmiokrotnego mistrza świata z ekipą z Brackley wygasa wraz z końcem sezonu 2023. Niektórzy mówili o zainteresowaniu Ferrari Lewisem i Lewisa Ferrari, jednak wydaje się nie ma w tym wiele prawdy. Hamilton zdaje się nie mieć innych alternatyw w Formule 1, a kierowca deklaruje, że nadal chce rywalizować w najważniejszej serii świata.
Kilkukrotnie pojawiały się już doniesienia o przedłużeniu umowy obu stron. Zgodnie z nimi, w ciągu dwóch sezonów Hamilton miałby zarobić nawet 70 milionów funtów.
Obie strony deklarują, że nowy kontrakt to tylko kwestia czasu, ale ogłoszenia nadal nie ma. W najnowszej wypowiedzi szef ekipy z Brackley, Toto Wolff zdradził, co jest tego przyczyną.
„Co weekend jesteśmy o to pytani. Nadal rozmawiamy. Mamy tak dobrą relację, że baliśmy się momentu gdy nadejdzie rozmowa o pieniądzach” – mówi Wolff, wskazując na przedłużanie się negocjacji finansowych. Austriak niedawno mówił, że Mercedes oraz przedstawiciele Lewisa Hamiltona wymieniają się e-mailami.
„To stanie się niebawem i mam tu na myśli raczej dni niż tygodnie. Ale jeżeli już teraz podam datę to wszyscy będą mnie o to pytać w trakcie weekendu” – dodaje Austriak.
Dopytywany, czy stanie się to przed GP Kanady, unika bezpośredniej odpowiedzi.
„Mocno się staramy. Być może zobaczę się z nim dziś i porozmawiamy o tym. Z perspektywy zespołu Lewis i Mercedes mają za sobą długą drogę. Nigdy nie jeździł dla innej marki niż Mercedes. Obaj dołączyliśmy do Mercedesa w 2013 roku i z profesjonalnej relacji, przeszliśmy do przyjaźni. To był wspaniały czas” – mówi Wolff.
„Lewis jest najważniejszą osobowością w sporcie. Jest tak wszechstronny… nie tylko jeżeli chodzi o ściganie, ale również poza torem. Chcemy utrzymać go w F1 najdłużej, jak to możliwe” – dodaje szef Mercedesa.
Źródło: planetf1.com
fot. Mercedes F1 Team