Za miesiąc dowiemy się, czy Formuła 1 zrezygnuje z koców grzewczych w sezonie 2024. Głos w tej dyskusji wyraził kierowca, który ostatnio jeździł bez wcześniejszego dogrzewania opon.
Formuła 1 dąży do rezygnacji z koców grzewczych w imię ekologii i oszczędności. Pomysł ten jest dyskutowany od dawna, od jakiegoś czasu odbywają się również testy opon Pirelli nie wymagających w teorii dogrzewania.
W minionym tygodniu, po Grand Prix Hiszpanii, w Barcelonie odbyły się testy Pirelli, w których brał udział George Russell. Anglik uważa jednak, że nie były to zbyt reprezentatywne warunki do przeprowadzenia tak ważnej próby.
„Nie testowaliśmy chyba w odpowiednich warunkach i na właściwym torze. Na takim torze jak Barcelona, z bardzo agresywnym asfaltem i przy temperaturze toru sięgającej 40 stopni, a jednocześnie w pełni nagumowanym po weekendzie wyścigowym” – słusznie zauważa Russell.
„Tuż po wyjeździe z boksów opony są zdradliwe, ale około 5. zakrętu wchodzą na akceptowalny poziom przyczepności. Ale jeżeli porównamy to z początkiem roku, gdy jechałem w Jerez po torze o temperaturze 10 stopni, już sam wyjazd z boksów był ekstremalnie trudny” – mówi kierowca Mercedesa.
„Jeżeli mam być absolutnie szczery, nie sądzę by nasz sport był w pozycji, w której może wprowadzić te opony do scenariusza wyścigowego. Bardzo bym się martwił – już nawet o mechaników w pit-stopie, nie mówiąc o ściganiu w zimnych warunkach” – dodaje Russell.
Formuła 1 używa już opon bez koców grzewczych – deszczówek i na nie kierowcy nie nakrzekają. Ae slickami jest jednak trudniej.
„Będą wypadki, nie mam co do tego wątpliwości. Myślę, że czeka nas jeszcze sporo pracy i rozwoju tych opon” – zaznacza George.
Jego obawy podziela inny kierowca, który testował nowe opony, Charles Leclerc.
„Myślę, że jest za wcześnie. Nie mamy jeszcze wszystkich odpowiedzi. W warunkach, w których jeździliśmy podczas testu, było dobrze, ale przy niższych temperaturach, nie wiem… Nie jeździłem w niższych temperaturach i tu jest największy znak zapytania” – mówi kierowca Ferrari.
„Chciałbym pojechać w innych warunkach i wtedy zobaczyć, jak reagują. Test w Barcelonie był pozytywny” – dodaje.
Powodu do rezygnacji z koców grzewczych nie widzi też Fernando Alonso.
W ostatnim czasie WEC zrezygnowała z koców grzewczych, ale po serii wypadków na zimnym Spa zdecydowano się na ich przywrócenie tylko na 24h Le Mans.
Decyzja o tym, czy koce zostaną w F1 ma zapaść w lipcu.
Źródło: f1i.com
fot. Red Bull Content Pool