Wczorajsza awaria kamer podczas 1. treningu przed GP Kanady była blamażem Formuły 1, wystawił na próbę cierpliwość wielu osób.
“Bardzo szkoda tej sytuacji. Nie było to idealne dla zespołów, ale przede wszystkim dla fanów, którzy przyszli bardzo wcześnie na tor, a my nie byliśmy w stanie jeździć” – mówi Fernando Alonso.
“Wygląda na to, że od czasu do czasu jako sport strzelamy sobie w stopę. Te rzeczy są trochę zawstydzające” – stwierdził Hiszpan.
Ze względu na przejechanie tylko kilku minut w pierwszym treningu, Formuła 1 była zmuszona wydłużyć 2. trening o 30 minut. Zaczął się on wcześniej, ale był przerwany przez 2 czerwone flagi, a pod koniec nadeszła ulewa. Wszystko to zabrało kolejne minuty.
“Nie mieliśmy czasu w FP1 niestety bo coś na torze nie działało i nie mieliśmy planu B – jak zawsze w takich sytuacjach w sporcie. Przez to nie dokonaliśmy pełnej oceny naszego pakietu” – dodaje Alonso.
Mniej zaniepokojony sytuacją był Lance Stroll.
“To strata dla wszystkich, ale nasz samochód spisywał się dobrze i myślę, że jeżeli chodzi o tempo, wyglądamy dobrze na tle rywali” – powiedział kierowca Astona Martina.
Trzeci trening przed GP Kanady rusza o godz. 18:30. Kwalifikacje zaplanowano na godz. 22:00.
Od rana w Kanadzie pada i tak ma być do końca dnia.
Takie warunki obecnie na torze. Przy okazji, spójrzcie kto prowadzi 😉#F1 #F1pl #ViaF1 #CanadianGP #GPKanady pic.twitter.com/eCZ66S5tk4
— powrotroberta.pl (@powrotroberta) June 17, 2023
Źródło: racefans.net
fot. Aston Martin F1 Team
Reklama: F1 na żywo – zbliża się początek sezonu!