Wydawało się, że ma ten weekend w garści, ale przesadził i teraz w wyścigu musi odrabiać. Max Verstappen mówi, że celuje w minimum 2. miejsce.
Holender zepsuł swoje pierwsze okrążenie w finałowej części kwalifikacji do GP Miami i przyznaje, że było to trochę niepotrzebne.
„To zdecydowanie była moja pomyłka, chciałem pojechać na limicie i popełniłem błąd. Musiałem odpuścić to okrążenie” – mówił kierowca Red Bulla.
Max wyjechał wcześnie na drugi przejazd, ale rozbicie samochodu przez Charlesa Leclerca na 2 minuty przed końcem czasówki wywołało czerwoną flagę, a sesja nie została już wznowiona.
„Musiałem liczyć na szczęście, że nie będzie czerwonej flagi, ale te się zdarzają na torach ulicznych. Nie jestem z siebie zadowolony. Będzie ciężko, a sam sobie sprawę utrudniłem” – dodaje Holender. Czas Verstappena z Q2 był lepszy niż wynik pole position Pereza.
Swojego kierowcę tłumaczy Christian Horner. Szef Red Bulla podejrzewa, że za błędami Verstappena czy Leclerca, mógł stać porywisty wiatr.
„Wszyscy mieli problemy. Wiatr się wzmagał i złapał Maxa i Charlesa. Robiło się zdradliwie, ale Checo przejechał dobre okrążenie, zdobywając pole position, na które zasłużył” – mówi Horner.
Verstappen ruszy do dzisiejszego wyścigu z 9. miejsca. Jak sam przyznaje, celuje w minimum 2. pozycję. Tempo jego bolidu powinno na to pozwolić, ale trzeba będzie liczyć na dobry start i strategię bo w Miami może być trudno o wyprzedzanie.
Wyścig startuje o godz. 21:30. Wyniki kwalifikacji zobaczycie tutaj.
Zbierzemy 100 zł? Będzie dzień bez reklam w treści standardowych wpisów! Kliknij tu i wybierz cel: „Dzień bez reklam”!