Dla wielu zawodników był to wyścig do zapomnienia i już skupiają się na Imoli. A kto był zadowolony? Przeczytajcie wypowiedzi wszystkich kierowców po GP Miami!
*W treści (pomiędzy akapitami) tego wpisu nie ma reklam dzięki osiągnięciu celu Waszego wsparcia na Tipo. Podziękowania dla wszystkich Wspierających- lipek, blueeye_sc, Wojtej, zalek101, Jakub Kierzkowski, marcin_k_, Beer Dawid, Gnusma, kubzzz i Wojtek. Nowy cel ustawiony tutaj.
Max Verstappen (Red Bull) P1: „To był dobry wyścig. Miałem drobne problemy na początku, ale potem przejechałem czysty wyścig, byłem w stanie pojechać długo na twardych oponach. Potem trochę powalczyliśmy trochę z Checo. To bardzo satysfakcjonujące zwycięstwo. Dziś nie wiedzieliśmy jaka będzie pogoda, ale nasza strategia się opłaciła”.
Sergio Perez (Red Bull) P2: „Dałem z siebie wszystko. Niestety miałem trochę grainingu na początku wyścigu, a pod koniec wyścigu przewaga opon była po stronie opon. Pośrednie opony nie były dobre na początku i musiałem poświęcić trochę tempa by o nie zadbać. Max jechał świetnym tempem na oponach twardych i musiałem to przeanalizować”.
Fernando Alonso (Aston Martin) P3: „To był dla mnie samotny wyścig, nie byłem w stanie walczyć z Red Bullami, a Ferrari spisało się gorzej niż myśleliśmy więc nie było walki. Na starcie byłem po gorszej stronie więc nie mogłem powalczyć. Mam 4 podium w tym sezonie, ale Red Bulle są poza zasięgiem”.
George Russell (Mercedes) P4: „4. miejsce przekracza nasze oczekiwania. Tempo było relatywnie mocne, stoczyłem kilka ciekawych pojedynków, powalczyliśmy. Szkoda dla sportu, że Red Bull ma taką przewagę, ale ukłony dla nich za wykonaną pracę. Gonimy ich i chcemy wygrywać”.
Carlos Sainz (Ferrari) P5: „Jesteśmy w trakcie procesu nauki, a ten weekend mocno nam pomoże w zrozumieniu, dlaczego jesteśmy w stanie bić się o pole position, mieć dobry stint na oponach pośrednich, a potem być w stanie przejechać tylko 4 dobre okrążenia na oponach twardych. Byliśmy szybcy na oponach pośrednich więc musimy zrozumieć, dlaczego nie na twardych. To bardzo nierówny samochód. Kiedy jeździsz cały czas jak na ostrzu noża, wówczas oznacza to, że zapłacisz cenę”.
Lewis Hamilton (Mercedes) P6: „Nie wiem, czy mieliśmy optymalną strategię. Start był trudny bo byłem w pociągu DRS, a potem próbowałem wyprzdzić Williamsa, który był szybki na prostej. Nie było łatwo, ale ostatecznie zacząłem się przebijać. Dopiero po pit-stopie byłem w stanie naprawdę naciskać. Samochód odżył w połowie wyścigu i przebiłem się z 13. na 6. miejsce. Jestem z tego zadowolony! Wystartowaliśmy daleko, ale potem miałem sporo frajdy”.
Charles Leclerc (Ferrari) P7: „Jesteśmy w trudnej sytuacji ponieważ stać nas na walkę w kwalifikacjach, ale w wyścigu możemy tylko zaakceptować to, że jesteśmy wyprzedzani. To trudne, ale nie poddamy się. Mam nadzieję, że poprawki, które przywieziemy na Imolę nam pomogą”.
Pierre Gasly (Alpine) P8: „Było nieźle, zaliczyłem świetny start, a potem próbowałem się utrzymać na górze. Mieliśmy jednak gorsze tempo niż Ferrari i Mercedesy, a około 15 okrążenia musiałem zacząć oszczędzać paliwo więc puściłem Charlesa bo odpuszczanie przed zakrętami i bronienie się było dość frustrujące. Cieszę się, że samochód pracował tu znacznie lepiej niż w Baku. Pokazaliśmy więcej tempa, ale nadal brakuje nam 0,2-0,3 sekundy do Ferrari i Mercedesa. Wiem, że zespół naciska bardzo mocno i podwójne punkty to dobra nagroda”.
Esteban Ocon (Alpine) P9: „Dobrze mieć oba samochody w punktach w ten weekend. To dobre odbicie się po poprzednim weekendzie. A czuję, że było więcej w samochodzie niż ten wyniki, może 6. i 7. miejsca były możliwe. Teraz wiele rzeczy zrobiłbym inaczej. Powalczyłem z Carlosem, choć Mercedesy i Ferrari chyba były nieco szybsze od nas w ten weekend. Wyścig był mniej wymagający fizycznie niż przed rokiem. Ten wynik jest dobry, ale nadal nie jesteśmy na miejscu, na którym chcemy być”.
Kevin Magnussen (Haas) P10: Marzyłem o czymś więcej niż jeden punkt, ale ostatecznie po to tu jesteśmy by punktować i udało się finiszować w pierwszej 10-tce. Nie sądzę by był to łatwy wyścig do zbobycia punktów ponieważ wszystkie duże zespoły ukończyły go w komplecie. W takim układzie 10. miejsce jest mniej więcej tym, na co liczyliśmy na początku weekendu. Myślę, że miałem dobre tempo, ale jednocześnie zmagaliśmy się z dużą degradacją – większą niż u innych”.
Yuki Tsunoda (AlphaTauri) P11: „To był dobry wyścig, w który ja i zespół włożyliśmy dużo wysiłku i udało nam się odbudować. Czuję, że byłem w stanie wycisnąć sporo z samochodu i szkoda, że nie udało mi się zdobyć żadnych punktów. Dałem z siebie wszystko i jestem zadowolony z mojej formy. Mentalnie to był trudny wyścig, bez żadnych przerw bo zawsze miałem kogoś przed sobą lub za sobą. Nie sądziłem, że nasze tempo będzie tak mocne, a do tego czułem się pewnie na hamowaniach i byłem w stanie wyprzedzać, późno składając się w zakręty. Mam nadzieję, że poprawki, które przyjdą na Imoli sprawią, że będziemy regularnie zdobywać punkty”.
Lance Stroll (Aston Martin) P12: „Zrobiliśmy dziś co mogliśmy, ale wyprzedzać było bardzo trudno, był pociąg DRS, mała degradacja opon. Bardzo szkoda, przede wszystkim kwalifikacji. Zrobiliśmy co mogliśmy. Fernando miał trochę spokojniejszy wyścig z przodu”.
Valtteri Bottas (Alfa Romeo) P13: „Są pewne pozytywy po tym weekendzie, choć nadal czeka nas sporo pracy by być w pierwszej 10-tce. Mój start był dość dobry, nadrobiłem kilka miejsc i byliśmy w punktach. Próbowałem wszystkiego by utrzymać się walce, ale niestety nie mieliśmy tego tempa, które pokazaliśmy w sobotę. Nasza pozycja na mecie oddaje to, w jakim miejscu jesteśmy w stawce w tym momencie”.
Alex Albon (Williams) P14: „To był zdradliwy wyścig. Nie mieliśmy tempa, prawdopodobnie byliśmy dziś 9. najszybszym samochodem. Zarządzaliśmy dużo oponami, ale i tak nie miały przyczepności więc dużo się ślizgałem. Tor raczej nie pasował naszemu autu, a inni przywieźli poprawki. Są pewne pozytywy do wyciągnięcia z tego weekendu, ale jednocześnie takie wyścigi jak ten pokazują, gdzie jesteśmy w stawce”.
Nico Hulkenberg (Haas) P15: „Było zdradliwie. To był trudny wyścig i nie poszedł po naszej myśli. Start był w porządku, ale mieliśmy problem w dużym ruchu. Byliśmy otoczeni przez inne samochody i przez to nie mogłem znaleźć tempa i przyczepności. Mieliśmy też większe zużycie opon, ale dzięki temu czegoś na przyszłość się o nich nauczyliśmy”.
Guanyu Zhou (Alfa Romeo) P16: „Zrobiliśmy krok naprzód w ten weekend, zwłaszcza w kwalifikacjach, ale musimy pracować nad powrotem do pierwszej 10-tki w niedziele. Dziś było bardzo trudno złamać pociąg DRS. W drugiej fazie wyścigu znalazłem nieco więcej przestrzeni i prędkości. Bierzemy ze sobą pozytywną sobotę i patrzymy przed siebie”.
Lando Norris (McLaren) P17: „To był długi i frustrujący wyścig, nie mieliśmy tempa i byliśmy daleko od punktów. Musimy nadal robić to co robimy, pracować i poprawiać prędkość naszego samochodu”.
Nyck de Vries (AlphaTauri) P18: „Po pierwszym okrążeniu znalazłem się z tyłu. To był mój błąd, zablokowałem koła i dotknęliśmy się z Norrisem. To utrudniło mój pierwszy stint ponieważ miałem wibracje prawego przodu, co pogarszało moje tempo. Kiedy jest się tu poza DRS-em, traci się bardzo dużo na prostych i trudno jest nadgonić. To był trochę weekend wzlotów i upadków. Dziś tempo samochodu było lepsze, dlatego szkoda, że straciliśmy aż tyle na pierwszym okrążeniu. Na Imolę przywozimy poprawki i mam nadzieję, że będziemy w stanie się poprawić”.
Oscar Piastri (McLaren) P19: „Miałem sporo problemów w samochodzie podczas wyścigu. Po 6 czy 7 okrążeniach doświadczyłem awarii systemu brake-by-wire i musiałem bardzo dużo zarządzać. Pierwsze okrążenie było naprawdę dobre, wyprzedziłem 5 samochodów, ale to by było na tyle. Ogólnie było to frustrujące popołudnie, którym musiałem radzić sobie z problemami. Teraz czekamy na Imolę”.
Logan Sargeant (Williams) P20: „Umieściłem samochód w miejscu, w którym nie powinienem na pierwszym okrążeniu i uszkodziłem przednie skrzydło. Od tego momentu to było trudne popołudnie. Przepraszam zespół za mój błąd. Kiedy wróciłem na tor, zaliczyłem długi stint na twardej oponie i myślę, że całkiem dobrze nimi zarządzałem. Pod koniec miały już dość, ale to było do przewidzenia. Przy standardowej strategii, nasze tempo byłoby całkiem solidne, biorąc wszystko pod uwagę. Mimo wszystko, podobał mi się ten weekend”.
Źródło: f1.com, Sky Sports, informacje prasowe
Hej! Miło że trafiłeś na bloga – dzięki za przeczytanie tekstu!