Czy jest możliwe, że Yuki Tsunoda zastąpi Fernando Alonso w Astonie Martinie gdy dostawcą silników ekipy z Silverstone zostanie Honda?
W tym tygodniu ogłoszono, że dostawcą silników do Astona Martina od sezonu 2026 będzie Honda. Japoński producent będzie produkował jednostki tylko dla zespołu Lawrenca Strolla przez co Aston ma zyskać większą niezależność.
Wybór kierowców ekipy z Silverstone ma być wyłączną decyzją zespołu, co podkreśla Koji Watanabe – szef Honda Racing Corporation.
„Nasze stanowisko w tej sprawie pozostaje niezmienione i myślę, że wybór kierowców wyścigowych zależy wyłącznie od zespołu. Nie jest to w gestii dostawcy silników. Zostawiamy to ekipie” – mówi Watanabe.
Honda dotychczas mocno wspierała karierę Yukiego Tsunody. Dzięki japońskiemu producentowi trafił on do F2, a potem do F1. Obecność Hondy w Red Bullu zwiększała potem poziom cierpliwości Helmuta Marko do Yukiego gdy ten zawodził.
Teraz Tsunoda spisuje się coraz lepiej i niekiedy mówi się o nim nawet jako o kandydacie do Red Bulla za Sergio Pereza od 2024 roku.
Honda przyznaje jednak, że chętnie widziałaby Tsunodę w Astonie Martinie.
„Jest z naszej akademii i radzi sobie bardzo dobrze. Bardzo ciekzymy się z jego osiągnięć i postępu jaki uczynił” – mówi Watanabe.
„Przed nami jednak nadal trzy lata więc jest zbyt wcześnie by mówić, co się stanie. Nie czas by o tym mówić, jednak mamy nadzieję, że stanie się kandydatem do Astona” – dodaje.
Co ciekawe szef Aston Martin Performance Technologies, Martin Whitmarsh jest otwarty na rozmowy.
„Jestem pewien, że nasz skład kierowców ewoluuje. Chcemy mieć dwóch najlepszych kierowców jakich tylko możemy mieć. Tsunoda musi być rozważany jako kandydat. Jestem pewien, że chciałby jeździć autem napędzanym silnikiem Hondy. Zobaczymy jaki postęp zrobi w kilku najbliższych latach i mam nadzieję, że będziemy mieli poważne rozmowy z nim” – mówi Whitmarsh.
Oczywiście jedno z miejsc w Astonie jest zarezerwowane dla Lance Strolla dopóki syn właściciela będzie chciał jeździć w ekipie. Pytanie co z miejscem Fernando Alonso, który w 2026 roku będzie miał już 45 lat.
Alonso przyznaje, że widzi się jeszcze przez kilka lat w serii, ale jednocześnie przygotowuje już Lance Strolla na bycie liderem ekipy.
Źródło: f1i.com
fot. Red Bull Content Pool