Craig Breen został pochowany w Waterford City. Pamięć kierowcy WRC, który zginął w ubiegłym tygodniu w trakcie testów przed Rajdem Chorwacji, zostanie uczczona przez jego zespół.
W środę, po pogrzebie Breena, Hynudai Motorsport opublikował oświadczenie dotyczące śmierci irandzkiego kierowcy.
“Craig został pochowany wczoraj i był to bardzo emocjonalny moment dla nas wszystkich. Emocje nadal są świeże i nastąpił niezwykły wylew smutku i żalu po Craigu, który był niesamowitą osobą, kolegą, rywalem i przyjacielem” – pisze Cyril Abiteboul, szef Hyundai Motorsport.
“Co do wypadku, możemy powiedzieć, że Craig uczestniczył w przedrajdowym teście w Chorwacji. Na drodze było bardzo ślisko, a samochód ześlizgnął się z drogi przy relatywnie niskiej prędkości i uderzył w drewniane ogrodzenie. Słupek z niego wdarł się do kabiny przez okno kierowcy. Odcinek został natychmiast zamknięty i szybko pojawił sie na nim zespół medyczny” – dodaje Abiteboul.
Pilot Breena, James Fulton, nie odniósł obrażeń.
“Nasze serca są z nim. Robimy wszystko co możemy by wesprzeć Jamesa w tym czasie. Craig został zabrany do szpitala, ale na ile możemy to stwierdzić, jego śmierć była natychmiastowa” – pisze Abiteboul.
“Hyundai Motorsport i FIA pracują wspólnie by przyjrzeć się wszystkim aspektom wypadku. Na ile możemy to ocenić, nie było żadnego problemu z żadnym z elementów samochodu, oponami czy wyposażeniem bezpieczeństwa. Lokalna policja sporządziła protokół ze zdarzenia” – dodaje szef ekipy.
“Przechodząc do tego weekendu i Chorwacji, jasnym było ze względu na feedback udziałówców, rodziny i przyjaciół Craiga, że jego żądza rywalizacji sprawiała, że chciałby by rajd w ten weekend się odbył a jego partnerzy z zespołu w nim uczestniczyli” – czytamy dalej.
Hyundai informuje, że upamiętni swojego kierowcę poprzez wyjątkowe malowanie samochodów ekipy – w barwy irlandzkie. Wcześniej WRC zastrzegła do końca sezonu numer Breena – 42. Akcenty upamiętniające kierowcę pojawią się również na samochodach rywali.