Haas jest jedną z niewielu ekip Formuły 1, która nie ma kontraktu z żadnym z kierowców na sezon 2024. Wygląda jednak na to, że są blisko pozostawienia obecnego składu.
*W tym wpisie nie ma reklam w treści dzięki osiągnięciu celu Waszego wsparcia na Tipo. Podziękowania dla archetype, MarcinO, Tsopni i dzyndzelek. Nowy cel ustawiony tutaj.
Polityka kadrowa Haasa dotycząca kierowców czasami może wydawać się nieco dziwna. Ekipa przez wiele lat trzymała się sprawiającego problemy składu Romain Grosjean – Kevin Magnussen by potem pożegnać się z oboma i wybrać dwóch debiutantów, a do tego nie wybitnych – Micka Schumachera i Nikitę Mazepina.
Po wyrzuceniu Mazepina ekipa ratowała się ponownym zatrudnieniem Magnussena, który zdeklasował młodszego partnera i wywalczył sobie pozostanie w ekipie. Teraz Magnussen będzie znów musiał jednak walczyć o pozostanie w Formule 1.
W pierwszych 3 wyścigach sezonu Magnussen zdobył tylko 1 punkt przy 6 oczkach Nico Hulkenberga – wracającego do F1 po 3 latach przerwy.
„Kevin nie jest szczęśliwy w tym momencie. Jest za Nico. Jest zadowolony z zespołu, wie, że samochód jest dobry i jest świadom, że też może dojść do formy. Musi po prostu poskładać wszystko, a ja jestem przekonany, że to potrafi” – mówi Gunther Steiner, szef Haasa w rozmowie z nextgen-auto.
„Wszystko zależy od formy, ale na ten moment jestem dość spokojny o jego wyniki” – dodaje szef Haasa.
Nico Hulkenberg był szybszy od swojego partnera z zespołu w każdej z trzech sesji kwalifikacyjnych i imponuje.
„Nico wyraźnie zasługuje na pozostanie w zespole, jeżeli nadal będzie się tak spisywał. Jeździ tak, jakby nigdy nie odszedł z F1” – mówi Steiner.
Z jego słów wynika, że w nieco gorszej sytuacji jest Magnussen.
„Jeżeli chodzi o Kevina, chcę dać mu przynajmniej 5 kolejnych wyścigów by zobaczyć, w jakim jesteśmy miejscu i wtedy zaczniemy myśleć, co dalej” – dodaje Steiner.
Źródło: nextgen-auto.com
fot. Haas F1 Team
Zbierzemy 100 zł? Będzie dzień bez reklam w treści standardowych wpisów! Kliknij tu i wybierz cel: „Dzień bez reklam”!