W czerwcu ubiegłego roku ogłoszono, że Apple zamierza wyprodukować nowy film o Formule 1, a głównym jego aktorem będzie Brad Pitt. Będzie on opowiadał historię kierowcy Formuły 1 (Brad Pitt), który wraca z emerytury by pomóc młodszemu zawodnikowi.
Stworzeniem filmu ma zająć się reżyser polskiego pochodzenia, Joseph Kosinski, który niedawno wypuścił hit kinowy Top Gun: Maverick.
Film nie ma jeszcze tytułu, ale wiadomo, że jego producentami będą Jerry Bruckheimer i Chad Oman (Jerry Bruckheimer Films) oraz… Lewis Hamilton. Producentem wykonawczym będzie Penni Thow. W ramach przygotowań do filmu Brad Pitt gościł już w padoku Formuły 1 podczas ubiegłorocznego GP USA.
Teraz czas na pójście o krok dalej. Jak informuje brytyjski The Sun, Pitt pojawi się podczas parady kierowców przed Grand Prix Wielkiej Brytanii, na co uzyskał zgodę Formuły 1. Wszystko ma na celu przygotowanie dodatkowych materiałów do filmu. Niektóre źródła twierdzą, że dla Pitta przygotowany zostanie nawet specjalny bolid, którym przejedzie on okrążenie formujące wraz z innymi kierowcami.
Stefano Domenicali – szef Formuły 1 – uprzedzał, że Formuła 1 zapewne podejmie współpracę z twórcami filmu.
„To kolejny sposób by pokazać, co chcemy robić. Gdy zaczynaliśmy współpracę z Netflixem, społeczność Formuły 1 pytała o co chodzi, mówili, że to nie miejsce dla nich. Teraz zrozumieli siłę tego. Dodaliśmy do tego bardzo mocną obecność w social mediach, upewniając się, że wszyscy nasi kierowcy i zespoły będą aktywnie promować sport. To będzie kolejne narzędzie. Niebawem zaczniemy zdjęcia na Silverstone” – mówi Domenicali.
„To będzie pierwszy film, który będzie kręcony podczas weekendu wyścigowego. Będzie to dość inwazyjne i coś, co musimy kontrolować w pewien sposób, ale to pokazuje, że F1 nigdy się nie zatrzymuje” – dodaje szef F1.
Póki co nie jest znana data premiery filmu.