Choć takie obrazki kilkadziesiąt lat temu były normą, teraz ludzie uciekający w alei serwisowej przed bolidem Formuły 1 to obraz budzący trwogę. Końcówce GP Azerbejdżanu przyjrzy się FIA.
Co się stało?
W dobie dbałości o bezpieczeństwo nie tylko kierowców, ale również kibiców w Formule 1, FIA stara się kontrolować jak najwięcej, ale tym razem nie zapanowała nad fotografami, chcącymi jak najlepiej ustawić się do zdjęć pod podium.
Widać to dobrze na tym onboardzie z perspektywy Estebana Ocona.
What were they doing????? pic.twitter.com/2ibDXxPs6g
— Matt Gallagher (@MattP1Gallagher) April 30, 2023
Ocon komentuje
Kierowca był pytany o tę sytuację po zakończeniu rywalizacji.
„Nie jest to coś, co chcemy oglądać. Nie rozumiem, dlaczego ludzie przygotowują podium w momencie, gdy my nadal się ścigamy i dwa auta nie były jeszcze w boksach” – powiedział Ocon, który swojemu inżynierowi powiedział, że to był „przerażający” moment.
„To był bardzo bliski moment. Wjeżdżam tam z prędkością 300 km/h, hamuje się w ostatniej chwili i widzę grupę ludzi wokół auta. To nie jest coś, co chciałem zobaczyć. Z pewnością trzeba to zmienić” – dodał.
Przepisy mówią, że na ostatnim okrążeniu fotografowie mogą wyjść do pit-lane, jednak problemem było to, że ludzie byli na tzw. „fast lane”, która do końca wyścigu powinna być „czysta”.
FIA reaguje
Sytuację z bliska widział Christian Horner, szef Red Bulla.
„Trzeba to zbadać bo Esteban miał prawo zjechać na ostatnim okrążeniu i finiszować w alei serwisowej jeżeli chciał. Być może FIA musi zmienić swoje przepisy dotyczące obecności osób w końcówce wyścigu” – powiedział.
Jak pisze portal racefans.net, FIA zapowiadała zbadanie tej sytuacji. Do sędziów zostały wezwane osoby odpowiedzialne za ten obszar toru.
Wyścig o GP Azerbejdżanu wygrał Sergio Perez. Oto jego wyniki.
Klasyfikacje generalne po rywalizacji w Baku zobaczycie tutaj.