W Formule 1 ściga się od 22 lat, stoczył kilka bojów mistrzowskich i rywalizował z wieloma świetnymi kierowcami. Teraz Fernando Alonso wskazał swojego najtrudniejszego rywala w historii.
Obecnie Fernando Alonso jeździ „w swojej lidze”, mając znacznie wolniejsze auto od rywali z Red Bulla i będąc szybszym od kierowców Ferrari i Mercedesa. W przeszłości miewał znacznie bardziej zacięte pojedynki.
W wywiadzie dla Bang & Olufsen – jednego ze sponsorów Astona Martina – Fernando został zapytany o swojego największego rywala w karierze.
„Trudno jest wybrać jednego ponieważ miałem wielu znakomitych rywali i bardzo utalentowanych kierowców” – mówi Fernando.
„Kiedy przyszedłem do tego sportu, Michael Schumacher dominował w wyścigach i w ogóle. I to prawdopodobnie ta walka z nim mogła by być tą, którą był tu wskazał. Rywalizacja z Michaelem była bardzo szczególna więc na nią stawiam” – dodaje kierowca Astona Martina.
Według tych, którzy mieli okazję obserwować obu tych zawodników na torze, można spotkać opinię, że Alonso mocno podpatrywał Schumachera na początku swojej kariery i wiele się od niego nauczył.
„Miał tę samą zdolność dostrzegania luki co Schumacher. Zainwestował w zrozumienie tego i dobrze to robił” – powiedział Damon Hill w podcaście F1 Nation.
„Michael Schumacher wiedział, że nadarzają się okazje i wykorzystywał je. Podobnie robił Fernando” – dodał Hill.
Co ciekawe, mistrz świata z sezonu 1996 mówi, że Alonso nauczył się również świetnie bronić przed atakami – tak dobrze, że Hill „zatrudniłby go do obrony w sprawie o morderstwo”.
„Nudno jest tylko jeździć samochodem. Fernando potrzebował czegoś więcej – chodził i pytał czy może zająć się strategią, chciał otrzymywać dodatkowe informacje. Dobrze znał i rozumiał również przepisy” – mówi Hill.
„Powinien zostać szefem zespołu bo jest świetny i rozumie tę grę” – dodaje Anglik.
Źródło: planetf1.com
fot. Aston Martin F1 Team