Przedstawione zostały nowe propozycje dotyczące rozegrania w Londynie wyścigu Formuły 1. Mógłby się on odbyć już nawet w 2026 roku, ale „nic za darmo”.
Formuła 1 coraz częściej przenosi się do miast, szukając większego rozgłosu i publiczności. Uliczne tory są coraz lepsze i oferują zazwyczaj dużo emocji. Wystarczy podać przykłady Singapuru, Baku, Dżuddy, Miami czy Las Vegas.
O swoim wyścigu w stolicy marzą też Brytyjczycy. Konsultanci zajmujący się przebudową East London Royal Docks umieścili w swoich planach tor wyścigowy o długości 4,2 km na wzór toru F1 w Montrealu. Miałby on składać się z 22 zakrętów, ale przede wszystkim dominowałyby na nim długie proste i szykany. Średnia prędkość okrążenia wynosiłaby 204 km/h.
Nie są to pierwsze plany umieszczenia w Londynie toru na potrzeby Formuły 1. Poprzednie spaliły na panewce ze względu na bliskość budynków i dużych skupisk ludzkich.
Przygotowanie najnowszej propozycji kosztowałoby 250 mln funtów i wymagałoby minimum 2 lat pracy – przygotowania nawierzchni, sieci, zburzenie/przebudowę/budowę wielu budynków. Co ciekawe pływające trybuny toru miałyby pomieścić nawet 100 tys. osób.
Obecnie w Wielkiej Brytanii rozgrywany jest tylko 1 wyścig Formuły 1 – na Silverstone. Kolebka F1 ma umowę z serią do końca 2024 roku. Nowy plan toru w Londynie zakłada rozgrywanie 2 wyścigów w Wielkiej Brytanii.
„Wiemy, że Formuła 1 jest zainteresowana rozgrywaniem wyścigów tu i przygotowaliśmy tor, który spełnia wszystkie wymogi i przepisy. Wydłużając promenadę tworzymy bardziej elastyczny plac eventowy, a tworząc pływające przestrzenie komercyjne sprawiamy, że propozycja jest wiarygodna finansowo i możliwa do spełnienia bez pieniędzy publicznych” – mówi Max Farrell, szef LDN Collective, które przygotowało projekt. Jego wypowiedź cytuje motorsportmagazine.com.
Według The Times, przedstawiciele tego projektu rozmawiali już z Liverty Media. Pomysł ma też poparcie burmistrza Londynu.
Portal racefans przekazuje jednak słowa rzecznika Formuły 1, który mówi, że żadna propozycja nie została oficjalnie przedstawiona i nie odbyły się jeszcze żadne rozmowy w sprawie organizacji takiego wyścigu.
W londyńskich dokach odbywa się już wyścig Formuły E, jednak wymogi tej serii są znacznie mniejsze niż Formuły 1. Oto onboard z niego (polecam oglądanie bez dźwięku).
Źródło: motorsportmagazine.com, racefans.net
fot. dar LDN