Niespodziewany obrót wydarzeń w sprawie startu Lance Strolla w pierwszym wyścigu sezonu 2023. Według najnowszych informacji, Kanadyjczyk spróbuje pojechać w GP Bahrajnu.
W poniedziałek, 20 lutego, Aston Martin poinformował, że Lance Stroll miał wypadek rowerowy w Hiszpanii i ma drobne obrażenia, które uniemożliwią mu start w przedsezonowych testach F1 w Bahrajnie.
Niedługo później pojawiły się informacje, że Kanadyjczyk złamał nadgarstek. Teraz włoski oddział motorsportu przekazał nieco więcej wieści na temat tego zdarzenia.
Lance podczas treningu rowerowego w Maladze rzeczywiście złamał nadgarstek. Niezwłocznie został przetransportowany do Barcelony, gdzie przeszedł operację. Przeprowadził ją dr Xavier Mir, który jest światowej klasy specjalistą i operował m.in. Marca Marqueza.
Wydawałoby się, że po takich zdarzeniach, Lance będzie musiał długo pauzować. Kluczową kwestią w całej sprawie jest jednak to, kiedy Stroll miał ten wypadek. Według informacji włoskiego motosport.com, było to znacznie wcześniej niż ogłosił to Aston Martin. Zespół zdecydował się na komunikat gdy było już wiadomo, że Stroll nie pojedzie podczas testów.
W rzeczywistości w czasie ogłaszania komunikatu, Stroll mógł już być w czasie rekonwalescencji.
Spróbuje
Jak pisze Roberto Chinchero, Stroll pojawi się jutro w Bahrajnie, gdzie zostanie zbadany przez lekarzy FIA, którzy zdecydują o jego dopuszczeniu do startu lub nie.
Co ciekawe, póki co wygląda na to, że Stroll jednak pojedzie w pierwszym treningu.
Aston informował na początku tygodnia, że jeżeli Stroll nie będzie w stanie pojechać, jego miejsce zajmie Felipe Drugovich. Taki scenariusz nadal jest prawdopodobny, jeżeli lekarze FIA nie dopuszczą Strolla do startu lub kierowca po treningach zdecyduje, że nie jest w stanie jechać.
Drugovich to 22-letni mistrz Formuły 2 z Brazylii. W ubiegłym sezonie został ogłoszony kierowcą rezerwowym Astona Martina na sezon 2023. W ubiegłym tygodniu przejechał dwie połówki dnia podczas przedsezonowych testów.
Fernando Alonso powiedział, że brak Strolla podczas testów był kosztowny dla ekipy, gdyż Astonowi Martinowi brakowało porównania obecnej konstrukcji z ubiegłoroczną.
Źródło: it.motorsport.com
fot. Aston Martin F1 Team
Jeżeli ten tekst Ci się podobał, możesz podziękować mi, stawiając wirtualną kawę na buycoffe.to – jednorazowo, bez rejestracji i z szybkim przelewem 🙂 Dziękuję!
Wesprzeć stronę możesz też na Tipo, Patronite i YouTube. Dziękuję!