Szef Ferrari, Frederic Vasseur odniósł się do bardzo niepokojących plotek, krążących w ostatnich dniach na temat jego zespołu.
Od rozczarowującego występu Ferrari w Bahrajnie pojawiają się doniesienia, że w Maranello panuje chaos. Fred Vasseur ma być niezadowolony z ograniczenia swojej roli w porównaniu z poprzednikiem. Wiele obowiązków – w tym bardzo ważnych – po Matti Binotto miał przejąć Benedetto Vigna, który nie ma wyścigowego zaplecze. Charles Leclerc miał prosić o spotkanie z włądzami całego koncernu w sprawie przyszłości zespołu Formuły 1.
Jakby tego było mało, pojawiły się doniesienia, że Vigna miał być niezadowolony że Vasseur poleciał do Bahrajnu wraz z szefem Mercedesa, Toto Wolffem. Panowie są od dawna przyjaciółmi, byli nawet swoimi świadkami na ślubie.
Ale to nie koniec problemów w Ferrari. Z ekipy odszedł główny projektant auta F1, David Sanchez, „na wylocie” jest też dyrektor sportowy, Laurent Mekies, który ma mieć oferty z Alpine i Formula One Management.
Odejście z zespołu rozważa też główny inżynier silnikowy, Enrico Gualtieri.
O wszystko to Vasseur był pytany w wywiadzie dla francuskiego Autohebdo.
„Trudno mi zrozumieć, dlaczego zespół stał się celem po zaledwie jednym wyścigu. Jeżeli chodzi o korelację danych z symulatora z tym, co się dzieje na torze to wszystko się zgadza. Dlatego poprosiłem wszystkich by pozostali skupieni na osiągach i poprawie niezawodności samochodu bo mistrzostwa są długie” – mówi Vasseur.
„To, że nie wygrywasz pierwszego wyścigu, nie oznacza, że nie będziesz się liczył. Bahrajn był zły w wielu aspektach, ale dobry w niektórych” – dodaje Francuz.
Zaprzecza on jednocześnie doniesieniom, że jego kompetencje w Ferrari nie są tak duże, jak mu obiecano.
„Odgrywam rolę i mam poziom decyzyjności, których nie miałem nigdzie indziej. Takie są realia” – zapewnia Vasseur.
A co z falą odejść z ekipy?
„To nieuniknione. Są ludzie, którzy byli bardzo blisko z Mattią i wolą odejść, ale to mnie nie martwi. Są inni, którzy czekają na swój moment w karierze” – mówi Francuz.
Deklaruje on, że spotkanie, jakiego zażądał Charles Leclerc z władzami koncernu, było w rzeczywistości standardowym i zaplanowanym wcześniej spotkaniem.
Najnowsze wieści z Ferrari mówią, że Mekies jednak zostanie w Maranello do końca sezonu. Obowiązki Sancheza ma natomiast przejąć Diego Tondi, obecny szef aerodynamiki Ferrari.
Źródło: f1i.com
fot. Scuderia Ferrari Press Office