Szef McLarena, Andrea Stella stwierdził, że zespół będzie musiał w tym sezonie wdrożyć „agresywny” program rozwoju, aby poprawić osiągi MCL60.
W przedsezonowych testach w Bahrajnie bolid nazwany MCL60 z okazji 60. rocznicy powstania McLarena miał kłopoty konstrukcyjne i podstawowe problemy, które zakłóciły pracę zespołu nad przygotowaniami do nowego sezonu.
Stella już podczas premiery mówił, że nie jest zadowolony ze stanu rozwoju samochodu. Włoch jednak jest spokojny ze względu na nadchodzące poprawki, które powinny znacząco polepszyć osiągi. Jego zdaniem testy w Bahrajnie pokazały, że MCL60 ma niską wydajność aerodynamiczną, co oznacza, że konstrukcja wytwarza zbyt duży opór przy określonym poziomie siły docisku.
Stella sugeruje, że tylko odważny program rozwoju pomoże McLarenowi utrzymać się w gronie najlepszych ekip środka stawki w F1.
„Myślę, że trzeba być agresywnym. Z punktu widzenia czasu, a także tempa rozwoju trzeba wprowadzić te aktualizacje tak szybko, jak to możliwe. Widzimy, że stawka jest niesamowicie konkurencyjna. Każdego roku Formuła 1 staje się coraz bardziej konkurencyjna. Wiele zespołów ma teraz obiekty, sprzęt, ludzi, aby w bardzo szybkim tempie rozwijać swoje samochody. Jeśli chcemy spełnić nasz cel, jakim jest bycie w pierwszej czwórce, musimy wyprzedzić naszych konkurentów i rzeczywiście być agresywni” – powiedział Stella w Bahrajnie.
McLaren przedsezonowe testy zakończył z najmniejszą liczbą okrążeń ze wszystkich zespołów z powodu problemów z konstrukcją. Lando Norris i Oscar Piastri byli odpowiednio na 13. i 19. pozycji w ogólnej klasyfikacji testów.
Konsultant Formula1.com, Jolyon Palmer uważa, że McLaren od samego początku będzie musiał nadrabiać zaległości i rozwiązać „fundamentalną wadę”, która hamuje ekipę z Woking.
„W zeszłym roku o tej porze ledwo nabijali kilometry przez problemy z hamulcami, tym razem problemem są osłony wokół opon. Oszczędność masy jest nadal sporym obszarem rozwoju dla zespołów, a McLaren przyjechał z fundamentalną wadą swojego samochodu, która wszystko burzyła. Mieli najmniej okrążeń ze wszystkich zespołów, co nie jest dobre dla Oscara Piastriego, debiutanta, który nie miał szczególnie łatwego startu” – mówi Palmer.
„Czy mają wystarczająco dużo, aby być w środku stawki? Są bardzo przygnębieni. Mają zaplanowane modernizacje, ale to było niewątpliwie trudne. Samochód wyglądał na wystarczająco dobrze zbalansowanego na torze, ale myślę, że brakuje im siły docisku. Brakuje im fundamentalnej prędkości i bez wątpienia są zespołem, który na początku roku będzie musiał nadganiać” – zastanawia się były kierowca F1.
Patryk Kucharski
Źródło: f1i.com
fot. McLaren Media Centre
Jeżeli ten tekst Ci się podobał, możesz podziękować mi, stawiając wirtualną kawę na buycoffe.to – jednorazowo, bez rejestracji i z szybkim przelewem 🙂 Dziękuję!
Wesprzeć stronę możesz też na Tipo, Patronite i YouTube. Dziękuję!
Reklama:
Sprawdź: Rehabilitacja Kielce prywatnie