Oscar Piastri jeszcze nie miał okazji wykazać się w Formule 1, ale nowy szef McLarena – Andrea Stella już widzi w nim kandydata do odgrywania w przyszłości pierwszoplanowych ról na torze.
Australijczyk awansował w tym roku do najważniejszej serii wyścigowej świata, mając naprawdę imponujące CV z juniorskich cyklów. W latach 2019-2021 przez trzy sezony z rzędu zdobywał mistrzostwo, kolejno w Formule Renault Eurocup, Formule 3 i Formule 2. Taka passa zdarza się bardzo rzadko, raz na kilka lat. To, że od razu trafił do McLarena, też świadczy o potencjale 21-latka. Zresztą nawet biły się o niego dwa zespoły.
Zobacz także: Alpine ośmieszone, Piastri dołącza do McLarena
Pierwszy start w F1 nie powiedział o Piastrim prawie nic, bo w Bahrajnie szybko odpadł. Po zaledwie 13 okrążeniach zatrzymał go problem z elektroniką w bolidzie. W kwalifikacjach z kolei zajął dopiero 18. miejsce, ale można tłumaczyć to słabymi osiągami samochodu. Choć zespołowy partner Lando Norris zdołał uplasować się w siedem pozycji wyżej.
Kibice wciąż czekają, co pokaże kierowca z Antypodów, lecz na ludziach w McLarenie, którzy mają znacznie więcej danych od nas, nowicjusz już zdążył zrobić wrażenie.
Postępy z dnia na dzień
„Oscar jest nowy w F1, ale w juniorskich kategoriach to był sprawdzony zwycięzca”. – mówi Stella. „Skala talentu, skala postępów, jakie widzieliśmy dzień po dniu w trakcie testów, są bardzo budujące. I w pewnym sensie potwierdzają, że to mocny prospekt na przyszłość”.
Zwykła gadka na potrzeby PR? Może tak, a może nie, bo szef McLarena opowiada bliżej, jak Piastri się wykazuje.
„Imponuje nam jego świadomość w trakcie jazdy, jakie ma możliwości”. – kontynuuje Włoch.
„Może wrócić do garażu i powiedzieć coś takiego: »myślę, że zahamowałem trochę za wcześnie w pierwszym zakręcie, a w czwartym za późno wcisnąłem gaz«. Potem spoglądasz w dane i one dokładnie to potwierdzają. Następnie rusza na kolejny przejazd i zyskuje w tych miejscach, o których mówił”.
„Dla mnie to definicja talentu i widzieliśmy tego dużo. Jesteśmy też, tak jak mówiłem, zadowoleni z progresu, który widzieliśmy z dnia na dzień”.
„Jeśli chodzi o ogólne szanse… w F1 jest bardzo, bardzo duża konkurencja, więc musi po prostu przejść własną drogę. I jestem przekonany, że ostatnim miejscem docelowym będzie status jednego z najlepszych kierowców w F1″.
Autor: Grzegorz Filiks
Źródło: F1i.com
fot. McLaren Media Centre