W rozmowie z Mikołajem Sokołem dla sokolimokiem.com Robert Kubica odniósł się do „zamknięcia rozdziału” Formuły 1 w swojej karierze. Jak widać, jego podejście od ubiegłego roku nie zmieniło się.
Gdy PKN Orlen ogłaszał zmianę zespołu, który będzie sponsorował w Formule 1, niektóre media wprost twierdziły, że to koniec kariery Roberta Kubicy w Formule 1. Puls Biznesu, który jako pierwszy poinformował o zmianie barw przez Orlen, napisał wówczas „Robert Kubica kończy z F1”.
Inne portale, przekazując zakulisowe wieści, pisały, że była to decyzja samego Kubicy, który postanowił zakończyć pewien rozdział.
Następnego dnia po ogłoszeniu tych wieści zwracałem jednak uwagę, że to bardzo „nie w stylu” Roberta by wypowiadać się tak definitywnie na temat swojej kariery. Wszak to właśnie Polaka można nazwać personifikacją powiedzenia „nigdy nie mów nigdy”.
Robert komentuje
Od tamtych ogłoszeń, Robert Kubica nie wypowiadał się na temat doniesień o końcu kariery w Formule 1. Dopiero wczoraj udzielił wywiadu Mikołajowi Sokołowi, w którym jasno powiedział, że nie oddzielił niczego „grubą kreską”.
„Dalsza obecność w padoku nie ma dla mnie sensu, jeśli ten aspekt techniczny nie jest możliwy – co nie znaczy, że się zamknął i że nie ma żadnych szans. Kiedy się pojawi, kiedy bardzo chciałbym wrócić do padoku Formuły 1, to myślę, że jest na to szansa. […] Fair byłoby powiedzieć, że Kubica skończył pewien rozdział, ale nie stawiałbym złotówki na to, że inny rozdział w Formule 1 się nie otworzy” – skomentował Kubica.
Robert podkreśla, że bardzo ważna dla niego jest praca nad rozwojem samochodu i jazda. Widzi on opcje na możliwość powrotu do tej roli w przyszłości.
„Myślę, że potencjalnie może się otworzyć parę scenariuszy, które mogłyby połączyć te dwie moje pasje, czyli jazdę i pracę nad sprawami technicznymi” – zaznacza Robert dodając, że wstrzymałby się z „zamykaniem tego wszystkiego”.
Ode mnie
Słowa Roberta: „Dopóki ja nie powiem, że to koniec, to nie będzie koniec” są zatem nadal żywe, choć wszyscy zdajemy sobie sprawę, że szanse Polaka na rolę kierowcy wyścigowego Formuły 1 są iluzoryczne.
Kubica nie wyklucza jednak, że pojawią się nowe opcje – na przykład związane z nowymi ekipami w Formule 1 i otrzyma propozycję pracy w ekipie F1 jako kierowca testowy lub rezerwowy. Trzeba bowiem zaznaczyć, że Polaka nie interesuje rola „reprezentacyjna” w F1 i chce by za angażem w Formule 1 szły jazdy na torze bolidem tej serii.
Wracamy zatem do trybu „wierzyć można i nic nie kosztuje” i ja nikomu bronił tego nie będę. Byle nie popuszczać wodzy fantazji zbyt mocno.
Całą rozmowę z Robertem przeczytacie tutaj.
Źródło wypowiedzi Roberta Kubicy: sokolimokiem.com
fot. Alfa Romeo Racing