W żartobliwy sposób odniósł się Fernando Alonso do niedawnych słów Lewisa Hamiltona, według którego od dawna w Formule 1 nie było tak dużej dominacji jednego zespołu, jaka teraz jest udziałem Red Bulla.
„Nigdy nie widziałem tak szybkiego samochodu. My jako Mercedes byliśmy szybcy, ale nie aż tak. Myślę, że ten Red Bull to najszybsze auto, jakie widziałem, zwłaszcza na tle reszty” – mówił niedawno Lewis Hamilton.
„Zupełnie nie zgadza się z tym” Fernando Alonso, który został zapytany przez francuskie L`Equipe o opinię na temat Red Bulla. Hiszpan zwraca uwagę, że w swoim Astonie był w stanie finiszować bliżej Red Bulla niż działo się to za czasów dominacji Mercedesa.
„W Arabii Saudyjskiej byłem 20 sekund za Checo i Maxem. On i Nico finiszowali minutę przed wszystkimi w 2014 czy 2015 roku. Ma krótką pamięć, starzeje się” – rzucił z uśmiechem Alonso.
41-letni kierowca Astona Martina wbił potem szpilkę swojemu dawnemu koledze z zespołu.
„Przy normalnym samochodzie, widać, że ma słabości. Wcześniej jeździł sam lub czasami ze swoim partnerem z zespołu. A teraz? Spójrzcie – jest posiadaczem rekordu w liczbie pole position, a George Russell właśnie pokonuje go 2-0 w tym sezonie w kwalifikacjach. To tylko pokazuje, jak ważnym czynnikiem w F1 jest samochód” – mówi Fernando.
Hamilton nie przestaje narzekać na zachowanie swojego samochodu. Wczoraj w rozmowie z mediami wyliczał kolejne jego słabości – w tym pozycję za kierownicą.
„Myślę, że siedzimy bliżej przednich kół. Nasza pozycja jest za blisko przodu. Kiedy jeździmy, czuję się jakbym siedział na przednich kołach i to jedno z najgorszych odczuć. Jadąc samochodem, w którym koła są obok twoich nóg, nie będziesz zadowolony” – mówił Hamilton.
„To zmienia podejście w samochodzie i odbiór jego ruchu, czyniąc go trudniejszym do przewidzenia niż wtedy, gdy siedzisz dalej przodu. To coś, z czym mam naprawdę duży problem” – dodaje 7-krotny mistrz świata.
Źródło: planetf1.com
fot. Aston Martin F1 Team