Jeżeli wierzyć nieoficjalnym doniesieniom z padoku, Aston Martin może potrzebować zastępstwa za Lance Stronna na minimum 1-2 wyścigi. Podczas niedawnego wypadku rowerowego Lance Stroll miał odnieść poważne kontuzje.
W poniedziałek Aston Martin poinformował, że Lance Stroll uczestniczył w wypadku rowerowym w Hiszpanii, w którym odniósł „drobne obrażenia”. W związku z nimi od razu było wiadomo, że kierowca opuści przedsezonowe testy w Bahrajnie.
Jego miejsce w czwartek za kierownicą Astona Martina zajął kierowca rezerwowy ekipy, Felipe Drugovich. Wygląda na to, że 22-letniego Brazylijczyka, mistrza Formuły 2, czekają kolejne występy.
Jak informuje Mariana Becker, brazylijska dziennikarka Formuły 1, Stroll miał złamać obie ręce w nadgarstkach. Kontuzja tak newralgicznej części ręki w przypadku kierowcy wyścigowego musi oznaczać minimum kilka tygodni przerwy. Aston Martin sprawy nie komentuje, powołując się na „prywatny charakter” sprawy.
„Trenował, próbując poprawić swoją kondycję fizyczną i miał mały wypadek, który zakończył się kontuzją. Zapobiegawczo zdecydowaliśmy aby poczekał trochę by był gotowy na przyszły tydzień” – mówi Mike Krack, szef ekipy, cytowany przez racefans.net
Jeżeli te doniesienia by się potwierdziły, to może oznaczać to, że w pierwszych wyścigach sezonu, Aston Martin będzie musiał skorzystać z usług innego kierowcy. Jako faworyt wyrasta tu Drugovich, który zalicza testy z ekipą. Drugim kierowcą rezerwowym Astona jest Stoffel Vandoorne.
Pytany o całą sprawę Drugovich mówi, że nic jeszcze nie wie na temat swoich kolejnych jazd. Nie podano nawet, czy będzie jeździł w piątek i sobotę, ale wydaje się to bardziej niż pewne.
„Oceniają to z dnia na dzień więc nie wiem, co się stanie. Wydaje mi się, że obaj ze Stoffelem będziemy w Bahrajnie i obaj będziemy gotowi do jazdy jeżeli Lance nie wyzdrowieje. Zespół zdecyduje jednak przed weekendem” – mówi Brazylijczyk, cytowany przez racefans.net.
Drugovich zaliczył 40 okrążeń podczas porannej sesji testowej w Bahrajnie. W jego aucie był problem z elektroniką, który wywołał jedyną czerwoną flagę.
fot. Aston Martin F1 Team
Jeżeli ten tekst Ci się podobał, możesz podziękować mi, stawiając wirtualną kawę na buycoffe.to – jednorazowo, bez rejestracji i z szybkim przelewem 🙂 Dziękuję!
Wesprzeć stronę możesz też na Tipo, Patronite i YouTube. Dziękuję!