Frederic Vasseur przyznał, że Audi zasugerowało mu by przyjął ofertę Ferrari. Gdyby tego nie zrobił, prawdopodobnie straciłby posadę w Hinwil.
Francuz zaczął przygodę z szefowaniem zespołom w Formule 1 w 2016 roku od Renault. Po roku przeszedł do Saubera, gdzie rządził aż do końca sezonu 2022.
Po tym, jak Mattia Binotto odszedł z Ferrari, John Elkan zaproponował pozycję szefa zespołu właśnie Vasseurowi.
„Sauber jest zespołem, który zawsze będzie mi bliski. Miałem bardzo dobre relacje ze wszystkimi w zespole i życzę im wszystkiego najlepszego na przyszłość” – mówi Vasseur.
„To wyzwanie, ale tak jest zawsze i nie wyobrażam sobie łatwego życia w Formule 1. Kiedy dostałem telefon od Ferrari, nie dzieliłem się tym ze wszystkimi. To była kwestia mojej refleksji i dyskusji z Johnem Elkanem. Nie dzieliłem się tym również z Audi przed ogłoszeniem” – dodaje Vasseur.
Sam Francuz przyznaje jednak, że zasugerowano mu, że gdyby został w Hinwil, mógłby stracić posadę.
„Miałem pogawędkę z kimś z Audi i powiedzieli mi, że nie mogę odrzucić oferty Ferrari” – powiedział Vasseur.
Jak wiemy, Audi przygotowuje się już do wejścia do Formuły 1 z pomocą ekipy z Hinwil. Niemiecki producent przejął już część udziałów Saubera, a nowym szefem szwajcarskiego zespołu został Andreas Seidl, który prawdopodobnie będzie szefem zespołu w przyszłości.
Rola w Ferrari nie będzie łatwa, a zmiany na stanowisku szefa zespołu następują tam dość często jak na Formułę 1.
„Jestem naprawdę pewny dzisiejszego Ferrari. Z pewnością moje doświadczenie tam jest ograniczone do ostatnich dwóch tygodni, ale jestem pewien, że walczymy o pełną pulę. Musimy poskładać wszystko razem i wykonać dobrą robotę. Jeżeli będziemy pracować lepiej niż inni, to z pewnością będziemy walczyć o zwycięstwa” – mówi Vasseur.
„Wszystko cały czas jest w ruchu i chodzi o to, by robić stałe postępy. Niektóre zespoły dominowały przez kilka sezonów, a teraz są daleko z tyłu” – dodaje.
Źródło: f1i.com
fot. Scuderia Ferrari Press Office