FIA potwierdziła dziś, którzy producenci zgłosili się jako dostawcy silników do zespołów Formuły 1 na sezon 2026. Będzie ich 2 więcej niż obecnie.
Co przygotują?
Nowe przepisy silnikowe na sezon 2026 zostały zatwierdzone w sierpniu ubiegłego roku. Zgodnie z życzeniem koncernu Volkswagena, pozbyto się jednego z najdroższych elementów – MGUH.
Moc MGUK zostanie zwiększona do około 350 kW. Silnik spalinowy pozostanie w V6-tką o pojemności 1.6L, która ma generować około 400 kW.
Bardzo dużą zmianą będzie przejście na pełni syntetyczne paliwa, pozyskiwane z odnawialnych źródeł.
Osiągi jednostek na 2026 rok mają zostać na podobnym poziomie jak obecnych. W pierwszym roku ekipy będą mogły wykorzystać po 4 silniki spalinowe, turbiny i wydechy. Każdy kierowca będzie miał po 3 baterie i układy MGUK. Od 2027 roku jednak każdego z tych elementów będzie mniej o 1.
FIA wprowadziła także limity wydatków dostawców na przygotowywanie jednostek napędowych. W 2026 roku będzie to $130 mln, ale w latach 2023-2025 tylko $95 mln.
Kto?
FIA ogłosiła, że aplikacje w wyznaczonym terminie zgłosiły Alpine, Audi, Ferrari, Honda, Mercedes i Red Bull Ford.
„Red Bull Ford” będzie traktowany jak nowy dostawca, czemu sprzeciwiało się Ferrari, gdyż dzięki temu w Milton Keynes będą mieli więcej czasu i środków na przygotowania. Partnerstwo Red Bulla z Fordem zostało dziś potwierdzone.
Ciekawa jest sprawa Hondy, która zgłosiła się, ale nie ma zespołu i jeżeli chce zostać w F1, będzie musiała znaleźć ekipę chcącą jej jednostki. Teoretycznie możliwe jest wejście we współpracę z Williamsem, Haasem, Astonem Martinem czy McLarenem.
To ogłoszenie jednocześnie zamyka sprawę dołączenia do F1 Porsche jako dostawcy silników.
O dzisiejszych wieściach
Zapraszam do obejrzenia vloga dotyczącego dzisiejszych wieści z F1 i od Roberta Kubicy.