Prezydent FIA, Mohammed ben Sulayem zapytany, czy w sezonie 2023 będziemy mieli tych samych dyrektorów wyścigowych, odpowiedział krótko: Nie.
W ubiegłym sezonie – po ogromnych kontrowersjach z zakończenia sezonu 2021 – FIA przetestowała system dwóch dyrektorów wyścigowych w Formule 1. Byli nimi Niels Wittich z doświadczeniem w DTM oraz Edurardo Freitas z WEC.
Niestety, żaden z nich nie ustrzegł się błędów. Freitas odpowiadał za zamieszanie na Suzuce, gdy to w bardzo trudnych warunkach na torze znalazł się dźwig. Wittich natomiast nie popisał się podczas GP USA i braku czarno – pomarańczowej flagi dla Fernando Alonso. To on miał być tym, który powiedział ekipie Haasa, że ma więcej czasu na odwołanie niż przewidują przepisy.
Kierowcy i przedstawiciele zespołów zwracali też uwagę na niekonsekwencje decyzji dyrektorów wyścigowych.
Najnowsze wypowiedzi Mohammeda ben Sulayema sugerują, że zarówno Wittich jak i Freitas nie będą już pełnić swojej roli. Wbrew jednak sugestiom zespołów, nadal ma być dwóch dyrektorów wyścigowych w F1.
Sulayem gościł w tym tygodniu na trasie Rajdu Dakar i spotkał się z dziennikarzami, którzy pytali również o Formułę 1.
“Trwa proces wyboru dyrektorów wyścigowych. Mamy zespół pracujący nad szkoleniem sędziów i dyrektorów wyścigowych. Nie możemy mieć jednak tylko jedengo dyrektora. Zawsze musi być druga opcja. Nie możemy tak bardzo ufać sobie, ponieważ gdy coś się wydarzy, musimy być przygotowani na kolejne ewentualności – tylko to wzmocni nasz sport. Zawsze wierzę, że jest ktoś lepszy na świecie – lepszy porządkowy, lepszy dyrektor wyścigowy. Nasz zespół trenuje ich i obiecuję wam, że będziemy ich mieć” – powiedział ben Sulayem, cytowany przez hiszpańską Marcę.
Jak pisze dziennik, sugeruje to nowe nazwiska na stanowisku dyrektora wyścigowego. Ale to nie wszystko. Do nadzrozujących i doradzających dyrektorom wyścigowym mogą zostać włączone kolejne nazwiska, na przykład Jean Todt, który przestał być prezydentem FIA w grudniu 2021 roku.
Sulayem został także zapytany o Michaela Masiego i jego odejście z FIA po skandalu z GP Abu Dhabi 2021.
“To był jego wybór. Popełnił błąd ludzki i nie chciał kontynuować pracy. Otrzymywał groźby w social mediach. Rozmawiałem z nim i powiedział mi, że to nie było sprawiedliwe, że FIA go nie wspierała. […] Ja sam otrzymywałem groźby i żądania zmiany wyników GP Abu Dhabi” – powiedział ben Sulayem.
Źródło: marca.com