Andretti i General Motors, czyli podmioty chcące rozpocząć wspólnie starty w Formule 1 pod szyldem Cadillac, mają już nawet dostawcę silników. W międzyczasie mówi się o kolejnych chętnych dołączyć do mistrzostw.
Już od dłuższego czasu zespół Andretti interesował się królową sportów motorowych. W czwartek gruchnęła nie lada wieść, bo słynna amerykańska stajnia oficjalnie ogłosiła plan ścigania się w „Jedynce” – i to wespół z Cadillakiem, kultową marką samochodów należącą do General Motors.
Zobacz także: Cadillac chce wejść do F1 wspólnie z Andrettim!
F1 oraz FIA przyjęły te rewelacje raczej ostrożnie wskazując, że każdy zainteresowany musi przejść rygorystyczny proces, zanim ewentualnie zostanie przyjęty do najbardziej elitarnej serii wyścigowej. Ale plany ludzi zza Oceanu są najwyraźniej mocno zaawansowane.
Okazało się bowiem, że zdążyli nawet zawrzeć porozumienie z producentem jednostek napędowych. Powiedział o tym sam prezes General Motors, Mark Reuss.
„Podpisaliśmy umowę z dostawcą silników, żeby rozpocząć starty”. – zdradził.
„Potem, gdy posuniemy się naprzód, wniesiemy wiele własnej ekspertyzy, by stworzyć coś na przyszłość”. – tłumaczył nieco enigmatycznie.
„Będzie to bardziej współpraca z innym producentem”. – dodał.
Media mają dwóch kandydatów na dostawcę silników dla ewentualnego nowego zespołu F1 ze Stanów Zjednoczonych – Renault oraz Hondę.
Co do Renault, to Andretti miało porozumienie z francuskim koncernem już wcześniej, gdy chciało spróbować sił w Formule Jeden samodzielnie.
Co do Hondy, to General Motors już współdziała z Japończykami w obszarze aut elektrycznych. Na marginesie, jednocześnie rywalizują ze sobą w serii IndyCar (GM startuje tam z silnikiem Chevroleta).
Niektórzy twierdzą, że Andretii i GM początkowo będą używać „obcego” silnika, ale funkcjonującego pod nazwą Cadillac. Później zaś mogą pokusić się o budowę własnej jednostki.
Więcej nowych zespołów w Formule 1?
F1 zaczyna wabić wręcz na potęgę nowe zespoły.
Przypomnijmy, że w 2026 roku w mistrzostwach pojawi się fabryczny team Audi. To jest już pewne. Ekipa powstanie na bazie Saubera, który obecnie rywalizuje pod szyldem Alfa Romeo Racing ORLEN.
Zainteresowany jest też Ford, choć ta marka nie będzie miała własnej stajni. Podobno myśli o partnerstwie z Red Bullem. Do połączenia sił z mistrzami świata wcześniej przymierzało się Porsche, ale strony ostatecznie się nie dogadały.
Zobacz także: Ford wróci do F1?
Z F1 ostatnio łączono również Hyundaia.
Poza producentami samochodów, w przestrzeni medialnej funkcjonują także prywatne projekty nowych zespołów. To chociażby Panthera Team Asia F1, czy Monaco F1 Racing Team. Oba ujrzały światło dzienne jeszcze w 2019 roku.
Niedawno o chęci stworzenia teamu F1 opowiedział też miliarder i entuzjasta sportów motorowych z Hongkongu, Calvin Lo.
Sama Formuła 1 odnosząc się do projektu Andretti-Cadillac poinformowała o obecnie „wielkim” zainteresowaniu kandydatów na nowe zespoły w serii.
Autor: Grzegorz Filiks
Źródła: F1i.com, RaceFans.net