Audi, które czyni przygotowania do startów w Formule 1, przyznało się do trudności z rekrutacją wyspecjalizowanych pracowników. Problemem jest lokalizacja niemieckiego producenta samochodów.
Marka spod znaku czterech przeplatających się pierścieni rozpocznie rywalizację w najważniejszej serii wyścigowej świata za trzy lata, od sezonu 2026. Utworzy fabryczny zespół na bazie Saubera, ekipy funkcjonującej dziś pod szyldem Alfa Romeo (i sponsorowanej przez PKN Orlen).
Specjaliści od silnika na wagę złota
Team mający swą siedzibę w Szwajcarii dysponuje ograniczonym personelem, więc Audi zapewne będzie musiało go rozbudować. Ale prawdziwym wyzwaniem jest zatrudnienie odpowiedniej liczby wykwalifikowanych osób do budowy silnika. Jednostka napędowa ma powstawać w Niemczech, konkretnie w mieście Neuburg an der Donau. To stanowi kłopot.
Zobacz także: Audi chce stać się konkurencyjne w F1 w ciągu 3 lat
Potrzebni są częściowo ludzie z doświadczeniem w konstruowaniu silników F1, co oznacza, że trzeba podbierać pracowników konkurencji. Tymczasem zagłębie inżynierów i projektantów znajduje się w Wielkiej Brytanii. To tam jest kolebka królowej sportów motorowych. Silniki Mercedesa powstają w Brixworth na terenie Anglii. Red Bull ma swoje centrum silnikowe, podobnie jak główną siedzibę, w oddalonym o mniej niż godzinę drogi Milton Keynes.
Co prawda prace nad jednostkami F1 odbywają się też gdzie indziej; we Włoszech (Ferrari), Francji (Renault) i Japonii (Honda), tak czy inaczej Audi chcąc oprzeć się swoją załogę na prawdziwych specjalistach, musi ściągnąć ich zza granicy. Albo znaleźć wiele nowych, tęgich głów u siebie. Obie opcje nie są łatwe.
Producent zza Odry ruszył z przygotowaniami parę miesięcy przed oficjalnym ogłoszeniem, że wchodzi do mistrzostw – i ma już około 100 ludzi. Ale potrzebuje dużo więcej.
„Herkulesowe zadanie”
„Ponad 300 osób. Taki rozmiar załogi (do fabryki silników – przyp. red.) mamy obecnie w planach”. – powiedział dyrektor techniczny Audi Sport, Stefan Dreyer.
„Znam nasz zespół, wiem na co go stać i mam wiarę w tych ludzi. Ale rozmiary tej załogi mają się nijak do zasobów. Musimy rekrutować wewnętrznie, a także czerpać z zewnętrznego doświadczenia i umiejętności”.
„Po pierwsze musisz znaleźć od 300 do 400 pracowników w Neuburg an der Donau i zebrać ich razem. To herkulesowe zadanie, delikatnie mówiąc. Red Bull Powertrains ma już około 350 ludzi, ale Milton Keynes jest około 30 mil od Brixworth”. – wskazał.
Autor: Grzegorz Filiks
Źródło: RacingNews365.com, fot. Materiały prasowe Audi