Lewis Hamilton nie ma zamiaru w najbliższym czasie, parafrazując słynne piłkarskie powiedzenie, „zawieszać kasku na kołku”, ale Brytyjczyk przyznaje, że nie będzie ścigać się wiecznie i zakończenie kariery w F1 może być dla niego bolesne.
Hamilton ma kontrakt z Mercedesem do końca 2023 r., ale Toto Wolff jest przekonany, że siedmiokrotny mistrz świata po zakończeniu przyszłego sezonu przedłuży swoją współpracę z ekipą z Brackley.
„Z pewnością kontrakt Lewisa jest jednym z tematów, które poruszymy zimą, ale nie ma żadnego konkretnego terminu” – powiedział Wolff w podcaście F1’s Beyond the Grid.
„Lewis jest częścią zespołu, a zespół jest częścią Lewisa. Nie ma powodu, żeby to nie było kontynuowane. Myślę, że jednym z jego atutów jest to, że zawsze jest głodny zwycięstw, zawsze chętny. To świetny sportowiec, ale to także ktoś, kto jest niezwykle zmotywowany i zdeterminowany”.
Jednak mimo niezaspokojonego pragnienia odnoszenia zwycięstw, Hamilton zdaje sobie sprawę, że nie może jeździć w nieskończoność w Formule 1.
„To nie będzie trwało wiecznie, ale coś w środku mówi mi: jeszcze nie skończyłeś, musisz dalej naciskać. Masz jeszcze wiele do zrobienia, wiele do osiągnięcia” – powiedział niedawno 37-latek w rozmowie z The New York Times.
„Będzie ciężko pewnego dnia, przestać się ścigać. Robiłem to przez 30 lat i minie ponad 30 lat, kiedy w końcu przestanę. Na szczęście dla mnie, to jeszcze nie jest ten moment”.
Hamilton zdradził, że jego rodzina jest nieco podzielona w kwestii długowieczności jego kariery.
„Mój tata i brat powtarzają: ‘Tak, zawsze się ścigaj’, ponieważ są kierowcami. Moja mama i siostra? Zdecydowanie czuję, że chcą, abym robił to, co chcę. Widzą też, jak bardzo jest to męczące, że bardzo mnie to obciąża. Czasami, kiedy jestem u siostry, po prostu zasypiam na kanapie”.
Chociaż zapał Hamiltona wciąż nie gaśnie, nawet mimo trudnego sezonu, w którym ani razu nie zdołał wygrać wyścigu od jego debiutu w F1 w 2007 roku, to Brytyjczyk aspiruje do tego, by pewnego dnia ustatkować się i założyć rodzinę.
„Nie ma wątpliwości, że kocham to, co robię. Naprawdę uwielbiam te wyzwania podczas każdego weekendu. To jak my, jako zespół, wykazujemy się w każdy weekend. Powodem, dla którego mam tyle energii jest to, że wciąż jestem w stanie trenować z taką intensywnością i tak się poświęcać, jak zawsze to robiłem”.
„Na pewnym etapie będę chciał mieć rodzinę i będę na tym się w pełni koncentrował, ale w tej chwili jest to bycie w Formule 1 z Mercedesem”.
Patryk Kucharski
f1i.com