Według Toto Wolffa, dla Mercedesa i jego kierowców liczą się tylko zwycięstwa, a gdy nie ma możliwości o nie walczyć, indywidualna rywalizacja między kierowcami schodzi na plan dalszy.
Dla George Russella był to czwarty sezon w Formule 1, ale pierwszy w Mercedesie, gdzie musiał mierzyć się z 7-krotnym mistrzem świata, Lewisem Hamiltonem. Młodszy z Anglików zdobył 275 punktów i zajął 4. miejsce w klasyfikacji generalnej. Hamilton uzbierał 240 oczek i był 6. w generalce. To właśnie Russell zdobył jedyne dla Mercedesa zwycięstwo – podczas GP Brazylii. Lewis Hamilton po raz pierwszy zakończył sezon F1 bez choćby jednej wygranej.
Według szefa ekipy, Toto Wolffa, nie jest to coś, na co jest szczególnie zwracana uwaga.
„Fakt, że George pokonał Lewisa jest nieistotny. Nie walczyli o mistrzostwo i nie rywalizowali o zwycięstwa w wyścigach poza Brazylią. Nie sądzę by dla kogokolwiek w zespole było ważne drugie, trzecie, czwarte czy piąte miejsce” – mówi Wolff.
W podobnym tonie wypowiadał się Lewis Hamilton, który mówił niedawno, że nie przeszkadza mu przegrana z George Russellem, gdyż nie rywalizowali o mistrzostwo świata. Jego wypowiedzi przeczytacie tutaj.
Wolff wraca uwagę, że przede wszystkim w tym sezonie brakowało tempa i to jest to, czym zajmuje się zespół, a nie forma kierowców.
„Ubiegły rok był dla nas znacznie gorszy ponieważ coś zostało nam odebrane. W tym roku przegraliśmy zasłużenie. Po prostu nie byliśmy wystarczająco dobrzy” – mówi szef Mercedesa.
„Nie wiem, czy będziemy w stanie w przyszłym roku wrócić w miejsce, w którym będziemy walczyć o mistrzostwo. Musimy zaznaczyć, że konkurencja jest bardzo mocna. Zrobimy jednak wszystko, co możemy, ustalimy nasze cele i będziemy próbować je osiągnąć” – dodaje Wolff.
Obu kierowcom Mercedesa kontrakt kończy się wraz z końcem sezonu 2023. Hamilton zarabia około $55 mln, Russell ponad 5 razy mniej.
Źródło: formulapassion.it