Zawodnicy z Alpine dwukrotnie zderzyli się na pierwszym okrążeniu wyścigu sprinterskiego o Grand Prix Brazylii, co spowodowało uszkodzenie przedniego skrzydła u Alonso i powstanie dziury w bocznej części bolidu Ocona. W wyniku tych kolizji obydwaj nie zdobyli punktów, plasując się na 16. i 17. miejscu do głównego wyścigu.
Alpine walczyło z McLarenem o czwarte miejsce w mistrzostwach konstruktorów, Rossi powiedział, że pogroził wymianą obu kierowców, jeżeli nie pokażą na torze więcej szacunku dla siebie.
„Powiedziałem kierowcom, że dopóki będą zachowywać się jak dorośli, będę ich traktował jak dorosłych. Więc mogą się ścigać, dopóki zespół nie będzie w gorszej sytuacji, jak to miało miejsce w zeszły weekend” – powiedział Rossi w Abu Dhabi.
„Przypomniałem im o naszym kontrakcie i o tym, że mam mnóstwo kierowców, którzy z utęsknieniem czekają, by ścigać się na ich miejscu. A szkoda byłoby zakończyć rok z dwoma innymi kierowcami, nawet jeśli by mnie to dużo kosztować” – dodał szef Alpine.
Po starciu w wyścigu sprinterskim zarówno Alonso, jak i Ocon zdołali zdobyć punkty, mimo że startowali prawie z końca stawki.
„Wzięli na siebie odpowiedzialność i wykonali genialną pracę” – powiedział Rossi. „Tak więc każdemu się to zdarza. Chyba właśnie to czyni tych kierowców niesamowitymi mistrzami. Mają ten instynkt zabójcy i czasem posuwa się on trochę za daleko. To jest również moja rola, aby sprowadzić ich z powrotem na ziemię”.
Rossi stwierdził, że zespół nie wydawał poleceń zespołowych swoim kierowcom podczas wyścigu, aby nie powtórzyły się kłopoty z wyścigu sprinterskiego.
„Powiedzieliśmy im, że jeśli będzie potrzeba, to będą musieli wykonywać polecenia, ale nie było żadnych poleceń zespołowych. Mieliśmy dwie różne strategie, nie mogliśmy przewidzieć, która z nich może przynieść lepszy rezultat, ponieważ zależy to od warunków wyścigu. Ale biorąc pod uwagę tempo i okoliczności, powiedzieliśmy im, że jeśli będziemy musieli, to zarządzimy zamianę lub coś w tym stylu, a oni będą musieli się do tego dostosować, co zrobili” – tłumaczył Rossi.
Patryk Kucharski
racefans.net