Daniel Ricciardo liczy się z tym, że niedzielny wyścig o GP Abu Zabi może być jego ostatnim startem w Formule 1.
Po dobiegającym końca sezonie 2022 Australijczyk pożegna się z fotelem w McLarenie. Na sezon 2023 zabraknie go w stawce etatowych kierowców. Ma wrócić do Red Bulla, w którym święcił największe sukcesy, ale już tylko jako trzeci zawodnik. Chce walczyć o powrót do ścigania w 2024 roku, jednak nie sposób przewidzieć, czy mu się uda.
Triumfator ośmiu Grand Prix nie zamierza w Zjednoczonych Emiratach Arabskich żegnać się z królową motorsportu, niemniej zdaje sobie sprawę, że nie wiadomo, czy kiedykolwiek później wystartuje jeszcze w Grand Prix.
„Mentalnie nie traktuję tego wyścigu jakby był moim ostatnim – ale może tak być”. – przyznał 33-latek. „Wiem, że nie mam żadnych gwarancji na przyszłość. Więc po prostu wyjadę na tor i będę się cieszył tymi zawodami”.
„Nie zamierzam podchodzić do tego zbytnio emocjonalnie i rozmyślać, czy to będzie mój ostatni start, czy nie. Ale chcę się nim cieszyć i wziąć go taki, jakim jest. Mam karę cofnięcia na starcie. Normalnie idzie mi lepiej, gdy jestem przesunięty do tyłu. Prosiłem o cofnięcie o pięć miejsc, ale będą trzy”.
Ricciardo dostał karę przesunięcia o 3 pozycje za kolizję z Kevinem Magnussenem w zeszłotygodniowym GP Sao Paulo.
Ricciardo wraca do Red Bulla, jednak nie jako rezerwowy
Dzisiaj potwierdziły się nieoficjalne doniesienia o powrocie Ricciardo do Red Bulla. Ponowny angaż kierowcy z Antypodów zapowiedział należący do kierownictwa zespołu Helmut Marko. Co jednak ciekawe – i istotne – dawny lider Czerwonych Byków wbrew oczekiwaniom nie będzie rezerwowym. Ta rola pozostanie w rękach Liama Lawsona.
Jak zajęcie przygotowano dla Daniela? Głównie jazdy pokazowe i uczestnictwo w imprezach promocyjnych.
„Ricciardo będzie naszym trzecim kierowcą”. – powiedział Marko na antenie niemieckiego Sky. „Mamy tak wielu sponsorów, musimy robić jazdy pokazowe i tym podobne. Oczywiście jest jednym z najpopularniejszych kierowców i będzie się do tego najlepiej nadawał”.
Wcześniej Ricciardo łączono jeszcze z funkcją rezerwowego w Mercedesie. Był też zapraszany do rywalizacji o fotel wyścigowy w Haasie.
Zobacz także – Steiner: Ricciardo? Jego spytajcie, czemu nie wyszło!
Daniel Ricciardo – kariera w skrócie
2011 – debiut w Formule 1 jako kierowca wspierany przez Red Bulla, za sterami bolidu już nieistniejącego zespołu HRT
2012 – przenosiny do Toro Rosso (dzisiejsze AlphaTauri) i pierwsze punkty
2014 – awans do seniorskiego teamu Red Bulla, sensacyjne pokonanie lidera stajni i czterokrotnego mistrza świata Sebastiana Vettela, z trzema zwycięstwami na koncie oraz trzecim miejscem w klasyfikacji generalnej
2016-2018 – zacięte potyczki w Red Bullu z kolejną nową gwiazdą zespołu, Maxem Verstappenem, zakończone porażką i odejściem z ekipy
2019 – przejście do Renault
2020 – dojście z francuską marką do piątej lokaty na koniec sezonu
2021 – transfer do McLarena i triumf w GP Włoch, ale też wyraźna porażka w wewnątrzzespołowym pojedynku z Lando Norrisem
2022 – pierwszy sezon od niemal dekady, który najpewniej zakończy poza pierwszą dziesiątką klasyfikacji łącznej
Autor: Grzegorz Filiks
Źródła: RaceFans.net, Sky.de, info własne