Jack Aitken uważa, że oprócz sytuacji związanej z Oscarem Piastrim, Esteban Ocon również sprawił, że Fernando Alonso zdecydował się opuścić ekipę Alpine. Sam Ocon przyznaje natomiast, że był przepracowany z winy Alonso.
W ostatnich rundach sezonu 2022 Fernando Alonso coraz mniej grył się w język, krytykując swój zespół. Przez ostatnie napięcia w Brazylii Alonso i Ocon otrzymali surowe upomnienia od dyrektora generalnego Alpine Laurenta Rossiego po tym, jak zderzyli się ze sobą w wyścigu sprinterskim. Alonso również powiedział w mediach: „jeszcze jeden wyścig i będzie po wszystkim”.
Jack Aitken, rezerwowy kierowca Williamsa, który ma na koncie jeden start w Grand Prix, powiedział, że te międzyzespołowe sprzeczki są cechą karier Ocona i Alonso, dodając, że choć rozumie, że Alonso jest bardzo lubiany wśród ekipy Alpine, to mimo wszystko wydaje się, że opuszcza zespoły w gorszym stanie niż wtedy, gdy do nich dołączał.
„To jest Alonso, czyż nie? Ale to obaj kierowcy, którzy mają historię w tej dziedzinie” – powiedział Aitken w podcaście Chequered Flag. „Ocon przez całą swoją karierę zawsze miał problemy z kolegami z zespołu, czy to w Racing Point czy teraz w Alpine. I to samo dotyczy Fernando, on zawsze opuszczał zespoły, które znajdowały się w gorszym miejscu, niż kiedy do nich dołączał”.
Wśród innych komentarzy Alonso do mediów w Brazylii było to, że jego uwaga skupia się teraz na „testowaniu zielonego samochodu”, co odnosi się do jego zbliżającego się przejścia do Astona Martina i jego pierwszej jazdy ich bolidem zaplanowanym na posezonowe testy w Abu Zabi.
Komentator Formuły 1 Jack Nicholls mówi, że takie komentarze są „brutalne” i „nieuprzejme” wobec Alpine.
„W pewnym sensie pozostawił większość drużyn na złych warunkach, myślę, że można uczciwie tak powiedzieć, nie licząc Enstone przy dwóch okazjach, w których był tam wcześniej” – powiedział Nicholls.
„Za trzecim razem jednak jest jak zawsze, nie może doczekać się końca. Zapytano go, na co najbardziej czeka, a on odpowiedział, że na testowanie zielonego samochodu. Jak dla mnie to było dość brutalne i nieuprzejme” – dodaje komentator.
Alonso był częścią jednej z najdziwniejszych sag transferowych Formuły 1 w trakcie sezonu, która zakończyła się tym, że Alpine straciło jego oraz swojego kierowcę rezerwowego Piastriego, którzy byli opcją na partnera Ocona w przyszłym sezonie.
Oprócz sposobu, w jaki Alpine prowadziło rozmowy na temat kontraktu z Alonso, Aitken uważa, że Ocon był również głównym powodem, dla którego Hiszpan nie pozostał z Alpine.
„Jednym z powodów całej transferowej szopki i tego, dlaczego nie chciał podpisać nowej umowy, był Ocon i problemy, które powodował” – zasugerował Aitken.
„Wynikało to również z zarządzania, myślę, że próbowali go wykiwać i w zasadzie trzymać go, żeby zagrzewał miejsce dla Piastriego, czego nie chciał i czuł, że wciąż jest w swoim prime, z czym trudno byłoby się nie zgodzić. I to było źle zrobione” – mówi kierowca.
„Ale myślę, że ludzie, z którymi pracuje na co dzień w tym zespole, inżynierowie, mechanicy czy też personel na miejscu, ma z nimi bardzo dobre relacje i będą go lubić, jest bardzo popularny wśród tych ludzi” – dodaje Aitken.
Ocon kontruje
Ale i sam Ocon nie pozostaje dłużny i przyznaje, że współpraca z Alonso nie była łatwa.
„Dobrze, że idzie do Astona i obiera swoją własną drogę. Szczerze mówiąc, 98% pracy w zespole było na moich plecach, a on robił 2%. Byłem przepracowany. To ja prowadziłem rozwój w symulatorze, ja jeździłem na wydarzenia marketingowe” – mówi Ocon.
Patryk Kucharski
planetf1.com