Po pierwszym sezonie w single seaterach, nadal 16-letni Tymek Kucharczyk pracuje nad programem na 2023 rok. Z jednej strony pojawiają się doniesienia, że Polak pozostanie w Hiszpańskiej F4, ale on sam deklaruje, że kwestia jego przyszłości jest otwarta.
Kucharczyk zaliczył bardzo dobry sezon w Hiszpańskiej F4. Podopieczny Akademii Orlen 12 razy stawał na podium, a w Jerez wygrał jeden z wyścigów. W klasyfikacji generalnej zajął 3. miejsce – za Nikolą Tsolovem i Hugh Barterem. Tylko Tsolov wyprzedził go w klasyfikacji Rookie.
Główni rywale Tymka mocno przygotowują się do awansu w wyścigowej drabince. Barter zdominował francuską F4 i w sezonie 2022 przejechał łącznie 42 wyścigi. Zarówno on jak i Tsolov (podopieczny Fernando Alonso) brali udział w testach FIA F3 w Jerez.
Niedawno Tymek podsumował cały sezon, dziękując sponsorom, zespołowi czy Robertowi Kubicy.
Kucharczyk nie ma jeszcze oficjalnie ogłoszonego programu startów na 2023, choć w transmisji z ostatniego wyścigu Hiszpańskiej F4 komentator powiedział, że Polak zostanie w tej serii na kolejny sezon. W tym roku jeździł niemal za darmo dzięki wygraniu testów Richard Mille Young Talent Academy.
Kierowca deklaruje, że wraz z najbliższymi pracuje nad startami na „możliwie najlepszych warunkach”.
„Po bardzo dobrym sezonie 2022 wielu z Was często pyta co dalej, jakie są plany na 2023 rok. Na razie sam sobie zadaję to pytanie i nie znam na nie odpowiedzi w tej chwili. Razem z moimi najbliższymi pracujemy nad tym, aby wystartować w przyszłym roku w możliwie najlepszych warunkach. To duże wyzwanie, dlatego jestem otwarty na współpracę” – pisze Kucharczyk.
Tymek dysponuje ograniczonym budżetem własnym jak na poziom motorsportu, na którym jeździ i chce jeździć, dlatego bardzo ważne jest dla niego znalezienie nowych partnerów. Trzymamy kciuki!