Szef zespołu Haas wciąż jest otwarty na Daniela Ricciardo, pod warunkiem, że ten do niego zadzwoni. Steiner uważa Australijczyka za gwiazdę F1.
Ricciardo rozstanie się z McLarenem po zakończeniu tego sezonu, 33-latek i zespół za obopólną zgodą rozwiązali jego kontrakt o rok wcześniej po tym, jak Daniel nie spełnił oczekiwań ekipy z Woking.
Aktualnie zostały tylko 2 zespoły, które wciąż mają wolne miejsca na przyszły sezon – Haas i Williams, jednak Ricciardo jasno dał do zrozumienia, że woli przeczekać rok na rezerwie niż ścigać się z tyłu stawki. To jednak nie znaczy, że Haas nadal nie jest nim zainteresowany.
Szef amerykańskiej ekipy stwierdził, że nawet na tak późnym etapie sezonu byłby szczęśliwy, gdyby mógł porozmawiać z Danielem o przyszłym sezonie, ale teraz wszystko zostało w rękach Ricciardo.
„Jeśli jest nami zainteresowany, niech nie wstydzi się do mnie zadzwonić. Nie zamierzam za nim biegać” – powiedział dla The Associated Press. „Chcę, żeby najpierw zdecydował, czego on chce, zanim zostanie na coś namówiony. Uważam, że jest dobrym kierowcą i nie wiem, jak znalazł się w takiej sytuacji, ale myślę, że musi oczyścić głowę i zdecydować, co zamierza dalej zrobić”.
Włoch wierzy, że ktoś taki jak Ricciardo, byłby świetny dla Haasa, ale przyznał, że jest zakłopotany obecną formą lub właściwie jej brakiem w McLarenie.
„Dla nas byłby wielkim hitem” – kontynuował Steiner. „Wygrywał wyścigi, a teraz jest bez pracy. Był zwycięzcą wyścigu w zeszłym roku. Oceniam go jako gwiazdę. Nie mam pojęcia, dlaczego teraz idzie mu tak słabo. Musi to rozgryźć”.
O ile Ricciardo nie zmienił zdania w ciągu ostatnich dwóch tygodni, Steiner nie będzie czekać na jego telefon.
Gdy Alpine potwierdziło Pierre’a Gasly’ego podczas weekendu na Suzuce, 33-latek powiedział mediom: „Byłem świadomy plotek o Gaslym, wiedziałem, że rozmawiają i są nim bardzo zainteresowani, więc nie powiedziałbym, że to jest niespodzianka. Próbowaliśmy iść jakąś ścieżką i dowiedzieć się, co dalej”.
„Rzeczywistość jest taka, że nie będę w stawce w 2023 roku, teraz to tylko kwestia próby ustawienia się na 2024 rok. Myślę, że wtedy mogą być lepsze możliwości”.
Komentarz Steinera pojawił się zaledwie jeden dzień po tym, jak właściciel amerykańskiego zespołu, Gene Haas, skrytykował Schumachera za trzy wielkie wypadki w tegorocznym sezonie. Pisaliśmy o tym tutaj.
Patryk Kucharski
planetf1.com