Jacques Villeneuve ostro skrytykował Lance Strolla za wypadek z Fernando Alonso podczas Grand Prix USA. Były kierowca F1 uważa, że Stroll zasługuje na zawieszenie na 1 wyścig.
Alonso jechał tuż za Strollem na długiej prostej po restarcie za samochodem bezpieczeństwa. Kiedy chciał go wyprzedzić, Kanadyjczyk zmienił linię jazdy, przez co Hiszpan wjechał w jego tylne, lewe koło.
Kierowca Alpine wzbił się w powietrze, a Aston Martin został mocno uszkodzony i części bolidu zostały porozrzucane po torze. Alonso otarł się o barierę, ale i tak jakimś cudem był w stanie wrócić do boksu i kontynuować wyścig.
Obaj kierowcy udali się do sędziów na wyjaśnienia i Stroll został uznany winnym incydentu, otrzymując karę cofnięcia o 3 pozycje podczas zbliżającego się Grand Prix Meksyku oraz dwa punkty karne.
Stroll przyznał, że za późno bronił się przed swoim przyszłym kolegą z zespołu Astona Martina, ale uznał, że po lewej stronie wciąż było miejsce, by go wyprzedzić, i twierdził, że był to raczej incydent wyścigowy.
Alonso przyznał po wyścigu, że: „strach wciąż jest w moim żołądku po tym incydencie”, a Villeneuve obwinia Strolla, uważając, że takie manewry mogą być nawet śmiertelne. Ich wypowiedzi przeczytacie tutaj.
„Mieliśmy całkiem ekscytujący wyścig w Ameryce, ale nie tylko z właściwych powodów. Widzieliśmy po trochu wszystkiego — mistrzowską jazdę, ale też niebezpieczne akcje i kierowców, którzy źle jeździli. To była mieszanka wszystkiego, ale o to właśnie chodzi w tym show” – napisał Villeneuve po wyścigu dla Formule1.nl.
„Kiedy mówię o niebezpiecznej jeździe, mam na myśli Lance Strolla. Powinien zostać zawieszony na jeden wyścig za incydent z Fernando Alonso. FIA była bardzo pobłażliwa zarówno w Formule 1, jak i w niższych seriach, z kierowcami zygzakującymi na prostej, gdy jest to najbardziej niebezpieczna rzecz i ostatnia rzecz, którą chcesz zobaczyć. To żałosne i niezwykle niebezpieczne” – kontynuuje Villeneuve.
Uważa on, że zachowanie jego rodaka było bardzo ryzykowne.
„Skręcając na prostej, zagrażasz innym kierowcom – być może nawet śmiertelnie, bo możesz w ten sposób spowodować ogromny wypadek. I to dlatego, że świadomie decydujesz się na zrobienie czegoś takiego, a nie dlatego, że popełniasz błąd. Więc to jest naprawdę nie do przyjęcia” – pisze mistrz świata z 1997 roku.
„FIA musi zrobić krok do przodu i przyznawać więcej kar za tego rodzaju manewry, nawet jeśli nie doprowadzi to do wypadku, bo mieliśmy szczęście. A kierowcy zaczynają tak robić już w niższych seriach. W Formule 4 i Formule 3 czasami widzisz zawodników jeżdżących jak w grze wideo. Ale wyścigi są niebezpieczne, a to nie ma to nic wspólnego ze ściganiem się – ani dobrą obroną” – dodaje Villeneuve.
planetf1.com
Patryk Kucharski