Nie w lipcu, nie w sierpniu i nie dziś. FIA poinformowała, że dopiero w poniedziałek po GP Japonii poznamy rozstrzygnięcia dotyczące certyfikatów budżetowych za sezon 2021. Oświadczenie FIA w tej sprawie jest stanowcze.
Od ubiegłego sezonu obowiązuje limit budżetowy w Formule 1 wynoszący $147,7 mln i zmniejszający się o około $5 mln każdego roku do stałego poziomu $135 mln. Ma on wyrównać szanse drużyn, a wyłączone z niego są niektóre wydatki – np. na marketing, gaże kierowców i 3 najważniejszych osób w ekipie.
Przed weekendem wyścigowym w Singapurze pojawiły się doniesienia, że dwa zespoły F1 miały przekroczyć limity budżetowe – Red Bull i Aston Martin. W przypadku Astona Martina miało być to jednak nieznaczne przekroczenie, łączące się z budową nowej fabryki, a zatem nie związane bezpośrednio z wynikami w sezonie 2021. Gorzej było w przypadku Red Bulla, który miał przekroczyć limit wydatków nawet o $10 mln za co mogła grozić surowa kara.
Red Bull twierdzi, że nie przekroczył limitów, a Christian Horner zapowiadał nawet kroki prawne przeciwko tym, którzy twierdzą, że jego ekipa złamała przepisy. Helmut Marko zwraca uwagę, że wiele kwestii dotyczących wydatków może być kwestią interpretacji przepisów.
Dziś FIA miała poinformować o przyznaniu certyfikatów zespołom za sezon 2021 w kwestii zmieszczenia w limicie wydatków. O godzinie 10 dziennikarze zostali poinformowani, że w ciągu kilku godzin nastąpi komunikat w tej sprawie.
Przed godziną 17 jednak FIA dała kolejną informacje mediom, że informacja pojawi się dopiero w poniedziałek, 10 października.
„Analiza raportów finansowych jest długim i skomplikowanym procesem, który trwa i zostanie podsumowany opublikowaniem komunikatu w poniedziałek, 10 października” – czytamy w oświadczeniu FIA.
Ma ono również drugą część, w której FIA stanowczo sprzeciwia się pojawiającym się w padoku sugestiom.
„Regulacje Finansowe zostały zatwierdzone jednogłośnie przez wszystkie zespoły, które zgodnie pracowały i pomagały administracji FIA w trakcie pierwszego roku obowiązzywania reguł. Pojawiły się znaczące i nieuzasadnione spekulacje dotyczące tej kwestii, a FIA podkreśla, że do zakończenia całego procesu, nie pojawią się żadne nowe informacje. FIA podkreśla, że jakiekolwiek sugestie, że personel FIA upublicznił jakiekolwiek informacje są bezpodstawne” – czytamy dalej.
Zespoły miały czas na składanie dokumentów do końca marca, a pierwotnym terminem ogłoszenia certyfikatów był lipiec. Potem ten termin został przedłużony na sierpień, a następnie wrzesień.
Jakie kary?
Jeżeli chodzi o limity budżetowe, mamy do czynienia z trzema rodzajami przewinień i od tego zależą kary. Pierwsza to naruszenie proceduralne, a zatem dotyczące samych dokumentów związanych z wydatkami. Za nie grożą przede wszystkim grzywny i co ciekawe, jedna z ekip taką już otrzymała. Jak informuje La Gazzetta dello Sport, Williams złożył swoje dokumenty księgowe za 2021 rok 2 miesiące za późno za co został ukarany $25 tys. grzywny.
Druga kategoria wykroczeń to drobne naruszenia, nie przekraczające 5% limitu. Właśnie na takie wykroczenie ma według AMUS „łapać się” Aston Martin. Grozi mu za to reprymenda, odjęcie punktów z klasyfikacji konstruktorów i/albo kierowców, wykluczenie na określoną liczbę wyścigów, ograniczenie liczby testów na torze lub w tunelu aerodynamicznym lub pomniejszenie budżetu na kolejne lata.
Trzeci typ wykroczenia to duże przekroczenie limitu budżetowego – ponad 5%, które skutkowało zyskaniem przewagi sportowej. Wówczas do wyżej wymienionych kar dochodzi nawet wykluczenie z klasyfikacji generalnych.