Robert Kubica był gościem magazynu #ElevenF1 w Eleven Sports, gdzie mógł skomentować wydarzenia i kontrowersje z Grand Prix Japonii. Przeczytajcie najważniejsze wypowiedzi z tej rozmowy.
Robert był proszony o swój komentarz do warunków, jakie panowały na torze i jazdę w nich oraz wybory opon.
„Byłem w bolidzie, wiem jak jest w takich warunkach i jazda przypomina jazdę z zamkniętymi oczami” – mówił Robert.
„Wszyscy startowali na oponach przejściowych bo w Formule 1 każdy kierowca i każdy inżynier myśli, że jest lepszy od innych i że jakoś to przeżyje – będzie samochód bezpieczeństwa bo i tak coś się wydarzy, będzie kilka okrążeń jazdy za nim, tor przeschnie i będziesz miał lepszy wyścig” – kontynuował Polak.
Robert zwrócił uwagę, że kierowcy sami decydowali, jak ostro mają jechać w takich warunkach. Jako przykład dał Valtteriego Bottasa, który na prostej przyspieszał i zwalniał. Sergio Perez z kolei zostawił sobie więcej miejsca podczas restartu by uniknąć jazdy w czyimś pióropuszu wody.
„To ewidentny sygnał, że oni nic nie widzieli, ale byli też tacy, którzy również nic nie widzieli, a i tak jechali z pełnym gazem” – stwierdził Kubica.
Jaki Polak ma pomysł na to, by kierowcy mogli częściej i bezpieczniej jeździć po mokrym torze?
„Kiedy jest zmiana warunków klimatycznych można teraz zmienić tylko opcje chłodzenia. Powinna być możliwość zmiany większej liczby ustawień bo wiadomo, że przy suchych kwalifikacjach nikt nie ustawi samochodu pod mokry wyścig” – stwierdził Kubica.
Odnosząc się już konkretnie do niebezpiecznej sytuacji Pierra Gasly, który przejeżdżał z dużą prędkością obok samochodu bezpieczeństwa, Robert również zaproponował rozwiązanie.
„W innych seriach jest ograniczenie do 80 km/h i toczysz się, ale jest gwarancja większego bezpieczeństwa. To normalna procedura w innych seriach, która eliminuje ryzyko szybkiego poruszania się po torze. […] Z każdej strony zabrakło wyczucia sytuacji w tych warunkach i w tym momencie” – dodał kierowca rezerwowy Alfa Romeo F1 Team Orlen.
Robert dodał również, że mówi o przygodzie Pierra Gasly z pierwszego okrążenia.
„Skupiłbym się na tym, że reklama po uderzeniu Sainza wpadła na tor. Według mnie tak nie powinno być. Niebezpieczeństwa na torze nigdy nie wyeliminujemy, ale tego można uniknąć” – dodał Polak.
W związku z całym zamieszaniem po weekendzie na Suzuce, Robert zwraca też uwagę na inny aspekt Formuły 1, który potęguje zamieszanie medialne.
„Jest teraz dużo negatywności i emocji na linii FIA – zespoły i ludzie idą do mediów i wykorzystują to, podbudowując swoje ego. I to mi się nie podoba we współczesnej F1. Powinni zamknąć się w jednym pokoju i załatwić sprawy. To był problem w ubiegłym roku w Arabii w Abu Dhabi. Teraz w Formule jest do tego większy dostęp, co jest z jednej strony dobre, ale z drugiej powoduje dyskusje, kontrowersje” – powiedział Kubica.
Była to tylko część rozmowy z Robertem przeprowadzonej dziś podczas jego wizyty w Warszawie. Nie mieliśmy żadnych pytań dotyczących jego przyszłości czy nawet aktualnego programu. Za tydzień ma zostać wyemitowany specjalny odcinek magazynu Eleven F1 poświęcony wyłącznie Robertowi.
Źródło: Eleven Sports