Haas w 2023 roku będzie miał sponsora tytularnego w Formule 1. Powinno pozwolić to amerykańskiemu zespołowi zrównać się z rywalami pod względem finansowym.
W obecnym sezonie stajnia zza Oceanu ściga się bez dużego partnera, na skutek rozstania z rosyjskim kierowcą Nikitą Mazepinem i wspierającym go koncernem nawozowym Uralkali. Powodem była oczywiście zbrojna inwazja Rosji na Ukrainę. W przyszłym roku lukę po tej firmie wypełni MoneyGram, amerykańska spółka zajmująca się przekazami pieniężnymi.
Nie wiadomo, jakimi kwotami nowy sponsor tytularny będzie wspomagał Haasa, ale według szefa teamu, Gunthera Steinera, jego ekipa prawdopodobnie w końcu wykorzysta w pełni funkcjonujący w F1 drugi rok limit budżetowy. W tym sezonie wynosi on 140 milionów USD, w następnym ma to być 135 milionów. Innymi słowy, zespół wyda tyle pieniędzy, na ile tylko pozwala regulamin.
Zobacz także: FIA ogłosiła certyfikaty budżetowe za 2021 rok. Będą kary
„Powinniśmy dobić do limitu budżetowego, albo znaleźć się bardzo blisko niego”. – deklaruje Steiner. „Szczerze mówiąc, w tym roku też nie byliśmy daleko tej granicy. Więc w przyszłym miejmy nadzieję osiągniemy ją”.
„Można wydawać pieniądze również poza nałożonym ograniczeniem, mieć prywatne samoloty i tego typu rzeczy. Na to jeszcze nie możemy sobie pozwolić, ale pewnego dnia będzie nas stać”.
Haas marzy o podiach
Haas dziś zajmuje 8. miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów. Na co będzie go stać, gdy zacznie wydawać tyle, co konkurenci? Steiner mierzy wysoko, bo zapowiada nawet walkę o podia. Chociaż dodaje, że zespół potrzebuje czasu na zbudowanie takiej konkurencyjności.
„Zawsze powtarzam, że po wejściu limitu budżetowego, w perspektywie średnio i długoterminowej, już nie powinno być takiego problemu, że nie jesteś w stanie rywalizować o podia”. – mówi. „Chcemy dojść do pozycji, aby o nie walczyć. Myślę, że z nowym sponsorem wykonamy ten krok w ciągu paru lat”.
„Nie obiecuję tego na sezon 2023, bo dopiero zostawiliśmy za sobą dwa bardzo ciężkie lata. Odbudowaliśmy się całkiem sprawnie i będziemy dalej iść naprzód”.
Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby zawodnik Haasa stał na podium, aczkolwiek zespół ma wciąż stosunkowo mały staż w F1. Wszak ściga się od 2016 roku. Poza tym już niejednokrotnie niewiele brakowało, aby bolid teamu finiszował w TOP 3. Najlepszym wynikiem ekipy jest 4. pozycja Romaina Grosjeana w GP Austrii w 2018 roku. Najlepszy rezultat w bieżącym sezonie to 5. lokata Kevina Magnussena na torze Imola.
Autor: Grzegorz Filiks
Źródła: Racefans.net, Pitpass.com