Do Formuły 1 Audi wejdzie dopiero w sezonie 2026, ale przygotowania do dołączenia na wyżyny motorsportu trwają od dawna. Ekipa myśli już o kierowcach.
Audi ma stworzyć własny zespół w F1 i stanie się to prawdopodobnie po zakupie 75% udziałów w ekipie Saubera i przemianowaniu ekipy z Hinwil na Audi. Ogłoszenia w tej sprawie powinniśmy doczekać się niebawem. Sezony 2024 i 2025 będą przejściowymi dla zespołu z Hinwil.
Tworzą silnik
Manager projektu Audi w Formule 1, Adam Baker potwierdził już, że Audi rozpoczęło prace nad swoim silnikiem w fabryce w Ingolstadt.
„Zaczęliśmy już prace nad naszym silnikiem i nie mamy planów jazdy przed 2026 roku. Jesteśmy pewni, że zmiana przepisów dotyczących silników w 2026 roku pozwoli nam być konkurencyjnimi od samego początku. Zdobycie podium w pierwszym sezonie będzie przyjemne” – powiedział Baker.
„Wiemy, jakiego wyzwania się podejmujemy, takiego, że nie chcieli podjąć się inni producenci. Zaczynamy dużą zmianę w przepisach i chcemy to wykorzystać” – dodał.
Jednostki napędowe od sezonu 2026 będą składały się z MGUK, którego moc zostanie zwiększona do około 350 kW. Silnik spalinowy pozostanie w V6-tką o pojemności 1.6L, która ma generować około 400 kW. Nie będzie w nich MGUH, co było warunkiem dołączenia Audi.
Bardzo dużą zmianą będzie przejście na pełni syntetyczne paliwa, pozyskiwane z odnawialnych źródeł. Osiągi jednostek na 2026 rok mają zostać na podobnym poziomie jak obecnych.
Podano również limity elementów jednostki napędowej na 2026 rok i kolejne. W pierwszym roku będą to po 4 silniki spalinowe, turbiny i wydechy. Każdy kierowca będzie miał po 3 baterie i układy MGUK. Od 2027 roku jednak każdego z tych elementów będzie mniej o 1.
Myślą o kierowcach
Bardzo ważną kwestią będzie wybór kierowców. Najnowsze słowa Bakera wskazują, że Audi już się za nimi rozgląda i nie będzie się ograniczało jedynie do zawodników już związanych z tym producentem.
Jak zdradził Baker, ma on jedno marzenie dotyczące kierowców.
„Kierowcy będą z nami od startu i będą dużo pracować w naszym symulatorze. Oczywiście marzyłbym o Carlosu Sainzu, ale to jeszcze bardzo, bardzo wcześnie by o tym mówić” – powiedział Baker. Być może wpływ na taką odpowiedź miało to, że mówił to podczas eventu organizowanego w Madrycie.
Zapytany, czy ekipa będzie zainteresowana niemieckim kierowcą, na przykład Mickiem Schumacherem, mówi on, co zdecyduje o wyborze zawodników.
„O tym, kto zostanie naszym kierowcą, zdecyduje rynek, a nie narodowość” – odpowiada Baker.
„Formuła 1 zmienia się nieustannie. Chcemy być częścią tej zmiany i użyć F1 jako platformy komunikacyjnej by pokazać poziom naszej technologii. W Formułę 1 bardzo angażuje się nowa generacja kibiców” – dodał Baker.