Valtteri Bottas tylko raz w tym sezonie startował z wyższej pozycji do wyścigu F1. Fin czuje się mocny przed wyścigiem o GP Meksyku i wie, że jego bolid ma tempo by zostać w punktach.
Ostatni punkt w Formule 1 Alfa Romeo w GP Włoch za sprawą 10. miejsca Guanyu Zhou. Była to jednak jedyna zdobycz punktowa zespołu z Hinwil w ostatnich 10 wyścigach. Mimo to nadal zajmuje on 6. miejsce w klasyfikacji konstruktorów, ale Aston Martin jest już tylko 3 oczka z tyłu.
W ubiegłym tygodniu nie udało się zdobyć punktów po starcie z 7. miejsca Valtteriego Bottasa. Tym razem – również wobec słabej postawy Astona Martina w kwalifikacjach – punkty te są bardzo ważne.
Startujący z 6. miejsca Valtteri Bottas dobrze o tym wie. W tym sezonie tylko raz startował z wyższej pozycji.
„To był dobry dzień, choć zaskakujący. Widzieliśmy od początku weekendu, że wydajemy się dość mocni i czułem się komfortowo więc myśleliśmy, że to będą dobrze kwalifikacje i powinniśmy być w stanie walczyć o 7. miejsce. Rozdzielenie Ferrari to dodatkowy bonus” – mówi Fin.
Co sprawiło, że był możliwy tak dobry wynik w Meksyku? Bottas mówi, że zasługa w tym charakterystyki toru w Meksyku.
„Nie mamy żadnych nowości w porównaniu z Austin. Ale jeszcze przed weekendem myślałem sobie, że powinien nam pasować. We wszystkich wolnych zakrętach jesteśmy dość mocni, nawet na krawężnikach czy przez szykany. Wygląda na to, że mamy dobry samochód by atakować krawężniki i to nam odpowiada” – mówi Bottas.
„Bazowe ustawienia, które mieliśmy na ten weekend wymagały jedynie drobnych udoskonaleń. Od razu dobrze zaczęliśmy weekend i na tym budowaliśmy naszą formę” – dodaje Fin.
Jego celem na niedzielę jest zdobyć punkty.
„Podczas dłuższych przejazdów w ten weekend i nawet podczas testów Pirelli byliśmy na właściwym miejscu w środku stawki jeżeli chodzi o tempo więc dobrze coś takiego widzieć. Mam nadzieję, że możemy mniej lub bardziej podtrzymać tę pozycję, a to ważne bo to będzie dobra okazja żeby odskoczyć Astonowi Martinowi” – mówi kierowca Alfa Romeo F1 Team Orlen.
Punkty bardzo chce zdobyć również szef zespołu, Frederic Vasseur.
„To był dobry dzień, dobrze wykonaliśmy naszą pracę. Wyzwaniem jest jednak teraz jej dokończenie jutro. To nasz najlepszy rezultat kwalifikacyjny od Miami, prawie pół roku temu, co pokazuje, że wszyscy w zespole nadal naciskają bardzo mocno by ukończyć sezon” – powiedział Francuz po kwalifikacjach.
„Wykorzystaliśmy w pełni poprawki, które przywieźliśmy w ostatnich tygodniach i daliśmy sobie mocną szansę przed jutrem. Zhou również pojechał dobre kwalifikacje, odpadając z Q3 o bardzo niewiele. Nadal jednak to nasze najlepsze kwalifikacje od przerwy letniej i mamy dużą szansę na punkty. Musimy się skupić, wykonać najlepszą pracę – zarówno na torze jak i w alei serwisowej i garażu” – dodaje Vasseur.