Było niewesoło w pewnym momencie, ale wygląda na to, że nie będzie problemu by Alex Albon wystartował w kolejnym wyścigu Formuły 1. Williams opublikował właśnie komunikat dotyczący stanu zdrowia swojego kierowcy.
W sobotę rano Alex Albon źle się poczuł, skarżył się na ból brzucha i po wizycie w centrum medycznym zdiagnozowano u niego zapalenie wyrostka robaczkowego. Kierowca w sobotę musiał przejść zabieg w szpitalu San Gerardo, a w GP Włoch zastąpił go Nyck de Vries, dowożąc 9. miejsce.
O ile sama operacja wycięcia wyrostka robaczkowego przebiegła bez komplikacji – a była przeprowadzona w sobotnie południe za pomocą laparoskopu – o tyle po operacji pojawiły się komplikacje.
Jak pisze Williams: „Alex doświadczył niespodziewanych pooperacyjnych komplikacji anestezjologicznych, które doprowadziły do niewydolności oddechowej – znanej, ale rzadkiej komplikacji. Był ponownie intubowany i przeniesiony na oddział intensywnej opieki medycznej”.
„W trakcie nocy Alex wykonał znakomity postęp i był w stanie oddychać samodzielnie rano. Został przetransportowany na oddział ogólny i spodziewany jest jego jutrzejszy powrót do domu. Nie było innych komplikacji” – czytamy dalej w komunikacie.
Zespół z Woking pisze, że Alex skupia się na dojściu do siebie i przygotowaniach do Grand Prix Singapuru.
Taj miał sporo szczęścia, że opuści prawdopodobnie tylko 1 wyścig F1. Gdyby ta sytuacja zdarzyła się 2 tygodnie wcześniej, mogłoby się skończyć na nawet 3 wyścigach.