Na Hungaroring rozpoczęły się dziś trzydniowe testy ekipy Alpine, związane z transferowym zamieszaniem w tej ekipie. Dziś jeździ raczej niespodziewany kandydat do ekipy.
O teście Alpine mówi się w mediach od 2 tygodni, choć jak zdradził Nyck de Vries, był on przygotowywany już od lipca. Trzydniowe jazdy na Hungaroring mają sprawdzić zawodników rozważanych głównie przez Alpine na sezon 2023.
Mówiło się, że w teście ma pojechać np. Sebastian Vettel, z którym Alpine toczyło rozmowy, jednak ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu. Kolejnym kierowcą, który miał być testowany był Colton Herta, który był dogadany z AlphaTauri na sezon 2023. Warunkiem jego kontraktu było jednak uzyskanie superlicencji na specjalnych zasadach, a to raczej nie będzie możliwe. Alpine dawało mu jazdy by w ten sposób pomóc w „uwolnieniu” Pierra Gasly.
Ostatecznie, jak przekazuje Autosport, na Hungaroring ubiegłorocznym modelem Alpine będzie jeździło 3 kierowców. Dziś jazdy rozpocznie Antonio Giovinazzi.
W środę ma jeździć Nyck de Vries, który obecnie najpoważniej łączony jest z AlphaTauri. Holender rozmawiał w ubiegłym tygodniu z Helmutem Marko, ale przyznaje, że w kwestii jego przyszłości nic nie jest jeszcze pewne, a nie wszystko zależy od niego.
W czwartek testy zakończy Jack Doohan – junior Alpine i 4. zawodnik Formuły 2, jednak nie słychać by był on poważnie rozważany przez Alpine, w którym to faworytem do uzyskania etatu na kolejne lata jest Pierre Gasly.
Testów nie da się nigdzie obserwować, nie są też dostępne czasy, musimy liczyć jedynie na wieści od zespołu.