Po występie na Monzy, Nyck de Vries stał się najbardziej pożądanym kierowcą na rynku transferowym w Formule 1. najnowsze wieści wskazują, że może on zmienić „rodzinę” – z Mercedesa na Red Bulla.
Przed sezonem 2023 de facto 4 zespoły nie mają jeszcze przewidywanego składu – AlphaTauri, Alpine, Haas i Williams.
Najwięcej mówi się o Alpine i AlphaTauri. W tej drugiej ekipie miał być Colton Herta, ale wobec doniesień, że nie uzyska on superlicencji, juniorski zespół Red Bulla miał porzucić pomysł jego zatrudnienia.
Zarówno Helmut Marko jak i Christian Horner mówili, że jeżeli Herta nie trafi do AlphaTauri to zostanie tam Pierre Gasly. Wygląda jednak na to, że sprawy nabrały innego obrotu.
AlphaTauri może zdecydować się na zwolnienie Gaslyiego z kontraktu za odpowiednią opłatą, a w jego miejsce może trafić Nyck de Vries. Helmut Marko spotkał się w tym tygodniu w Gratzu z holenderskim kierowcą. Informuje o tym wiele źródeł.
Francuskie media – w tym Autohebdo i L`Equipe – informują, że de Vries dostał zgodę Mercedesa, z którym jest związany umową juniorską, na przejście do AlphaTauri i bycie partnerem Yukiego Tsunody.
W kolejnych latach de Vries mógłby walczyć o rolę partnera Maxa Verstappena w Red Bullu. Mistrz świata ma kontrakt z Red Bullem do 2028 roku, a umowa Sergio Pereza wygasa po sezonie 2024.
Gasly miałby wówczas trafić do Alpine, tworząc w pełni „krajowy” skład francuskiej ekipy. Media informują, że wszstko jest już ustalone, a umowa lub umowy mogą zostać ogłoszone w najbliższych dniach.
De Vries ma wziąć udział w teście organizowanym przez Alpine na torze Hungaroring. Powinien on odbyć się w ciągu 10 najbliższych dni, a oprócz Holendra pojadą w nim jeszcze Antonio Giovinazzi, Colton Herta i Mick Doohan.
Taki rozwój wypadków największy problem może sprawić Williamsowi, który nadal szuka zestępstwa za Nicholasa Latifi. Naturalnym wyborem wydawał się de Vries, jednak jeżeli ma wybierać między Alpine, AlphaTauri, Haasem czy Williamsem, trudno spodziewać się, by wybrał ostatnią ekipą aktualnego sezonu.